Czasy, gdy Werder Brema bił się o czołowe lokaty w Bundeslidze i występował w Lidze Mistrzów i Lidze Europejskiej, to już przeszłość. Od ponad trzech sezonów Hanzeatom bliżej do strefy spadkowej niż miejsc premiowanych awansem do pucharów.
Główną przyczyną regresu Werderu jest odejście z drużyny najbardziej znanych zawodników. W ostatnich latach Bremę opuścili m.in. Tim Wiese, Diego, Mesut Oezil, Claudio Pizarro, Per Mertesacker, Hugo Almeida, Naldo i Marko Marin, a w zamian nie sprowadzono nowych gwiazd.
Jeszcze w poprzednim sezonie zielone barwy reprezentowali świetnie znani i cenieni w Niemczech Sokratis Papastathopoulos i Kevin de Bruyne. Obecnie w ekipie Robina Dutta próżno szukać zawodników rozpoznawalnych w całej Europie. Według portalu transfermarkt.de najcenniejszy jest Aaron Hunt (6,5 mln euro) przed Zlatko Junuzoviciem (6 mln) i Nilsem Petersenem (5 mln).
Bremeńczycy po rozegraniu 19 kolejek plasują się na 11. lokacie, a nad strefą spadkową mają tylko 4-punktową zaliczkę. Werder tylko raz wygrał wyżej niż różnicą jednego gola (2:0 z HSV), doznając kilku bolesnych porażek (0:7 z Bayernem, 1:4 z Gladbach czy 0:3 z Eintrachtem). Na inaugurację rundy wiosennej mistrz Niemiec z 2004 roku nie potrafił wygrać na własnym terenie z outsiderem z Brunszwiku (0:0).
Jesteśmy na Facebooku. Dołącz do nas!
Biorąc pod uwagę niezbyt silną kadrę Werderu, Ludovic Obraniak nie powinien mieć żadnych kłopotów z regularnymi występami. Na jego nominalnej pozycji występuje jednak lider drużyny Dutta i legenda klubu, Aaron Hunt. To sprawia, że "Ludo" zamiast roli playmakera, może czekać gra na jednym ze skrzydeł. Tutaj konkurencja jest niewielka - po lewej stronie boiska biega Eljero Elia, a po prawej z konieczności Junuzović (defensywny pomocnik) bądź Franco Di Santo (napastnik).
- Ludovic ma świetnie ułożoną lewą stopę i najlepiej czuje się jako ofensywny pomocnik. Wiem jednak również, że może występować na obu skrzydłach. Z pewnością jest to gracz, który wzmocni naszą ofensywę - przekonuje trener Dutt, którego podopieczni zdobyli dotąd tylko 22 gole w lidze (14. wynik w Bundeslidze).
Obraniaka zabrakło w kadrze meczowej na sobotnie spotkanie wyjazdowe z FC Augsburg. Oznacza to, że reprezentant Polski w nowym klubie zadebiutuje 8 lutego, gdy na Weserstadion przyjedzie Borussia Dortmund. "Ludo" będzie miał zatem idealną okazję, by pokazać się szerszej publiczności i powalczyć z kolegą z drużyny narodowej, Robertem Lewandowskim.
O ile jednak "Lewy" rywalizuje o podium Bundesligi, o tyle Obraniaka niemal na pewno czeka walka o zachowanie ligowego bytu. Nic nie wskazuje na to, by Werder miał zacząć regularnie wygrywać, a tuż za jego plecami znajdują się silniejsze kadrowo VfB Stuttgart, 1899 Hoffenheim, Eintracht Frankfurt i Hamburger SV.