Ostatnio mistrz Polski zaliczył fiasko w staraniach o Orlando Sa z AEL Limassol. Portugalczyk nie trafił na Łazienkowską z powodów proceduralnych, a efekt jest taki, że trener Henning Berg ma obecnie do dyspozycji tylko Władimira Dwaliszwiliego. - Gruzin jest gwarantem określonej liczby goli w ekstraklasie, ale co się stanie jeśli zdarzy mu się kontuzja? Wtedy Legia będzie mieć ogromny problem. Sztab szkoleniowy sprawdza w ataku choćby Henrika Ojamę, lecz drugiego typowego napastnika nie ma. Niebawem wróci wprawdzie Marek Saganowski, jednak on potrzebuje jeszcze trochę czasu na uzyskanie optymalnej formy - zanalizował w rozmowie z portalem SportoweFakty.pl Marek Jóźwiak.
Czy bierność klubu z Warszawy na zimowej giełdzie transferowej nie jest zaskakująca? - Nie wątpię, że działacze i trenerzy starają się o wzmocnienia, ale ciężko znaleźć kogoś wartościowego do takiej drużyny. Niecodziennie trafia się możliwość zatrudnienia Danijela Ljuboji. Do końca okienka w Polsce pozostało jednak sporo czasu. Mam nadzieję, że jeszcze w lutym uda się wzmocnić ofensywę, bo niewątpliwie jest to potrzeba chwili - dodał "Beret".
Czy obecny potencjał gwarantuje Legii skuteczną walkę o mistrzostwo Polski? - Konkurencja nie wykonuje gwałtownych ruchów, dlatego jestem zdania, że jeśli legioniści zagrają wiosną na miarę swoich możliwości, to tytuł raczej obronią. Sęk w tym, że 1. miejsce w ekstraklasie to już nie jest wystarczający cel. W Warszawie liczą się przede wszystkim puchary. Właśnie teraz jest odpowiedni czas, by myśleć o wzmocnieniach. Wiosną każdy nowy zawodnik mógłby zostać wkomponowany w zespół, by latem wszyscy byli gotowi na batalię o Ligę Mistrzów - uważa Jóźwiak.
W opinii byłego piłkarza Legii wzmocnienia są konieczne wyłącznie w ofensywie. - Jeśli popatrzymy na obronę, to tam trener Henning Berg ma spore pole manewru. Na lewej stronie są Tomasz Brzyski i Jakub Wawrzyniak, na prawej mogą z kolei grać Bartosz Bereszyński i Łukasz Broź. Tak samo wyglądają możliwości zestawienia środka defensywy, a np. Tomasz Jodłowiec ma też predyspozycje do występów w roli pomocnika. Gdy natomiast spojrzymy na atak, to tam opcji jest zdecydowanie mniej - zakończył.