Ostatnie miesiące były dla Ariela Borysiuka zupełnie nieudane. Odkąd trenerem 1.FC Kaiserslautern został Kosta Runjaić, były zawodnik Legii Warszawa praktycznie w ogóle nie występował w 2. Bundeslidze i wyraźnie przegrywał rywalizację z konkurentami. W styczniu obie strony uznały, że dla dobra piłkarza najkorzystniejsze będzie wypożyczenie i w efekcie 22-latek jest obecnie zawodnikiem Wołgi Niżny Nowogród.
- Znamy możliwości tego gracza. Miał wprawdzie długą przerwę w praktyce meczowej, a ponadto zmagał się z kontuzją Achillesa, ale teraz jest już zdrowy i gotowy do gry. Z pewnością może pomóc Wołdze - przekonuje szkoleniowiec Jurij Kałytwyncew, który szybko docenił umiejętności reprezentanta Polski.
- Borysiuk wystąpił w meczach kontrolnych z Sevastopolem oraz Fakiełem i pozostawił po sobie dobre wrażenie. Błyskawicznie można było dostrzec, że to klasowy, dobrze wyszkolony gracz, który ma ogromny potencjał - chwali nowego podopiecznego trener.
Borysiuk na premierowy oficjalny występ musi poczekać do 9 marca. Póki co Polak bierze udział w kolejnych sparingach - w czwartek rozegrał 45 minut w zwycięskiej potyczce z FK Aktobe (1:0). Na murawie pojawili się także pozostali Polacy reprezentujący barwy 12. drużyny Premier Ligi: Marcin Kowalczyk i Piotr Polczak.