Marcin Budziński wylądował na stole operacyjnym w popradzkim szpitalu ze względu na niedrożność jelita. 24-latek dopiero za ok. miesiąc będzie mógł podjąć jakąkolwiek aktywność fizyczną, a za ok. trzy miesiące będzie mógł wznowić trening piłkarski z pełnym obciążeniem, co w praktyce oznacza, że wróci na boisko najwyżej na koniec rundy wiosennej. Przed wyjazdem z Popradu w piątek popołudniu drużyna odwiedziła swojego kolegę w szpitalu.
Przypomnijmy, że w wieku 17 lat "Budzik" wygrał walkę z nowotworem jelita. Atak, który przeszedł na Słowacji, nie ma jednak nic wspólnego z nawrotem choroby.
Budziński jest kolejnym podstawowym zawodnikiem, którego Cracovia straciła w zimowej przerwie po Milosu Kosanoviciu. Ponadto z powodu poważnej kontuzji kolana na dłuższy czas wyeliminowany z gry jest Bartosz Żurek, a na tydzień przed startem rundy wiosennej wyłączeni z treningu są też Krzysztof Pilarz, Vladimir Boljević, Saidi Ntibazonkiza, Krzysztof Danielewicz i Dawid Nowak.
W przerwie zimowej z Cracovii odeszli jeszcze Tomasz Wełna i Marek Wasiluk, a do drużyny Wojciecha Stawowego dołączyli Deniss Rakels i Marcel Wawrzynkiewicz.