W pojedynku z Borussią Dortmund Martin Kobylański pojawił się na murawie w 55. minucie i zebrał korzystne recenzje. Według magazynu Kicker od naszego rodaka, którego strzał sprawił sporo kłopotów Romanowi Weidenfellerowi, lepiej w ekipie z Weserstadion wypadł tylko bramkarz Raphael Wolf.
Gdy w sobotę Werder Brema będzie rywalizował z Borussią M'gladbach, 19-latek po raz drugi w karierze może znaleźć się w wyjściowym składzie. Bezpośrednią przyczyną jest rozczarowująca postawa skrzydłowego Eljero Elii, który za mecz z BVB otrzymał notę "6", oznaczającą występ poniżej wszelkiej krytyki. W roli skrzydłowego nie sprawdził się także nominalny napastnik Franco Di Santo.
Czy zatem Robin Dutt postawi na uzdolnionego Kobylańskiego? - Niektóre elementy wykonuje dobrze, ale w niektórych musi się jeszcze poprawić. W każdym razie jest na dobrej drodze i zobaczymy, czy zagra od pierwszego gwizdka - tłumaczy szkoleniowiec bremeńczyków.
W ustawieniu z trzema ofensywnie usposobionymi pomocnikami pewniakami są Aaron Hunt i Ludovic Obraniak. Czy tercet uzupełni Kobylański, przekonamy się już w sobotę. Rywalizacja z Gladbach ma dla Werderu ogromne znaczenie, ponieważ w przypadku kolejnej porażki zespół zajmujący obecnie 13. miejsce w tabeli Bundesligi może znaleźć się tuż nad strefą spadkową.