Paulus Arajuuri nie zadebiutuje w meczu ze Śląskiem Wrocław

Lech nie miał tej zimy wielkich problemów z kontuzjami, ale Mariusz Rumak nie może się cieszyć pełnym komfortem. Już wiadomo, że w starciu ze Śląskiem wykluczony jest debiut Paulusa Arajuuriego.

- Okres przygotowawczy rozpoczynaliśmy w 23-osobowym składzie i ze zgrupowania w Hiszpanii też przyjechało 23 zdrowych zawodników. Jedyny problem to właśnie dolegliwości Paulusa, które powróciły w ostatnich dniach - wyjaśnił trener Mariusz Rumak.

Fin zaczynał obóz w Rocie z urazem, ale gdy otrzymał zastrzyki, stan jego kolana się poprawił. Rosły defensor wystąpił nawet w sparingu z FK Krasnodar (0:0). Niestety po środowym treningu problemy powróciły. - Zaszła konieczność interwencji medycznej. Nie nazywałbym tego zabiegiem, bo to zbyt duże słowo. Trzeba jednak podjąć pewne działania, by ból u Arajuuriego wreszcie ustąpił - dodał opiekun wicemistrza Polski.

Już wiadomo, że przeciwko Śląskowi Wrocław 25-latek nie zagra. - Treningi wznowi dopiero we wtorek, więc nie mogę go brać pod uwagę przy ustalaniu składu na niedzielę. Na upartego moglibyśmy wprawdzie zastosować blokadę, ale uważam, że lepiej będzie odczekać jedną kolejkę i dzięki temu do końca wyleczyć zawodnika - zaznaczył Rumak.

Nieobecność Paulusa Arajuuriego nie stanowi dla szkoleniowca Lecha wielkiego problemu. Na środku obrony mogą bowiem wystąpić: Marcin Kamiński, Hubert Wołąkiewicz, Manuel Arboleda oraz Jan Bednarek.

Komentarze (1)
Bodiczek
14.02.2014
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Kamiński i Wołąkiewicz to na razie pewniaki.