- Zadzwonił Prezes Leśnodorski, przeprosił wszystkich którzy poczuli się urażeni sytuacjami na meczu LEG-KOR. Miło! Rzadko spotykana sytuacja - napisał na twitterze rzecznik prasowy Korony Paweł Jańczyk.
Zachowanie prezesa i zarazem jednego z właścicieli stołecznego klubu miało związek z utrudnieniami jakie przed spotkaniem z Legią napotkał zespół z woj. świętokrzyskiego. Mowa m.in. o przerwaniu rozgrzewki przez występ grupy tanecznej, udostępnieniu nieodpowiednio napompowanych piłek i przede wszystkim zachowaniu spikera Wojciecha Hadaja, który w mocno niewybredny sposób odezwał się do kierownika złocisto-krwistych Łukasza Tomczyka, po tym gdy ten zwrócił mu uwagę na wspomniane problemy. Spięcie obu panów zarejestrowała kamera klubowej telewizji złocisto-krwistych.
Głos w całej sprawie już na pomeczowej konferencji prasowej zabrał również zniesmaczony szkoleniowiec przyjezdnych, Jose Rojo Martin, który powiedział m.in. - Przepraszam, ale nie można przerywać rozgrzewki na tym poziomie rozgrywek. W Warszawie jest piękny stadion, ale takie rzeczy nie mogą się zdarzać.
[urlz=http://www.facebook.com/PilkaNozna.SportoweFakty][b]Jesteśmy na Facebooku. Dołącz do nas!
[/b]
[/urlz]