Wojciech Stawowy: Wisła jest faworytem derbów

- Wisła jest faworytem, ale nie zawsze faworyt musi wygrać. Mamy przesłanki ku temu, by jechać na jej stadion z nadziejami - mówi przed 187. derbami Krakowa trener Cracovii [tag=316]Wojciech Stawowy[/tag].

Już tylko 24 godziny dzielą T-Mobile Ekstraklasę od 187. piłkarskiej "Świętej Wojny". W niedzielę w ramach 23. kolejki Biała Gwiazda podejmie Pasy przy Reymonta 22. - To mecz, na który wszyscy czekają z dużą nadzieją. Myślę, że poziom czysto piłkarski obu drużyn gwarantuje to, że masz będzie mógł się spodobać. Oba zespoły chcą atakować, chcą kreować grę - mówi trener Cracovii i dodaje: - Wisła jest faworytem, choćby z racji tego, że jest wyżej od nas w tabeli i ma silny skład, ale nie zawsze faworyt musi wygrać. Tym bardziej w meczu derbowym. Pojedziemy tam z dużymi nadziejami.

Cracovia na inaugurację rundy wiosennej przegrała u siebie z Zawiszą Bydgoszcz (0:2), a Wisła pokonała na wyjeździe Piasta Gliwice (1:0). - Mamy przesłanki ku temu, by jechać na Wisłę z nadziejami - zapewnia Stawowy. - Atmosfera w zespole jest dobra, wyciągnęliśmy wnioski po meczu z Zawiszą i chcemy sprawić miły prezent naszym kibicom, którzy oczekują od nas dobrej gry i walecznej postawy. Nie ukrywam, że determinacja będzie czynnikiem decydującym. Kto będzie lepiej zmotywowany, temu się lepiej będzie grało. Nie widzę powodów, dla których moi piłkarze nie mieliby zagrać na wysokim poziomie, bo już nie raz tak grali.

Stawowy twierdzi, że nie czuje jeszcze, że w niedzielę dojdzie do 187. derbów Krakowa: - Ja jeszcze nie czuję jakiejś innej atmosfery, ale pewnie poczujemy ją w dniu meczu, kiedy zjawimy się na stadionie Wisły, który pewnie będzie wypełniony do ostatniego miejsca. Mamy jednak świadomość tego, co to znaczy mecz derbowy. To prestiżowy, istotny dla naszych kibiców mecz.

Najbliższym derbom nie towarzyszy tak podniosła atmosfera i zwiększone zainteresowanie mediów, jak to bywało przy okazji poprzednich tego typu spotkań. Stawowemu nie sprawia to różnicy: - Nie spodziewałem się, że będzie więcej szumu, bo to jak media chcą się zabrać za ten mecz, nie jest moją sprawą. Ja nie stosuję specjalnej motywacji dla drużyny. Nie robimy żadnych dodatkowych zabiegów. Trzeba robić to umiejętnie, żeby nie przemotywować zawodników.

Źródło artykułu: