W 85. minucie spotkania przy stanie 1:1 zawodnik gospodarzy Cristian Lara posłał piłkę w kierunku bramki rywali. Przed linią bramkową dogonił ją obrońca gości i zażegnał niebezpieczeństwo. A przynajmniej tak się wydawało, ponieważ sędzia prowadzący mecz uznał, że... gospodarze strzelili właśnie zwycięskiego gola.
[wrzuta=9UlBuwUCL09,mmkk07]
Źródło artykułu: