[i]
- Cieszymy się, że udało nam się zainkasować jeden punkt w tym spotkaniu. Mimo, że przegrywaliśmy już 0:2, to udało nam się odrobić straty po dobrej grze. Jak będziemy tak dalej grać, to spokojnie się utrzymamy w lidze - [/i]przyznał Eduards Visnakovs, napastnik Widzewa Łódź.
Czerwono-biało-czerwoni do odrobienia strat wykorzystali błędy poznaniaków, a konkretnie jednego z nich, Manuela Arboledy. - Lech myślał, że już wygrał, bo prowadzili 2:0, dzięki czemu byli pewni swego. My graliśmy do końca, dzięki czemu dopisujemy do swojego dorobku jeden punkt - powiedział widzewiak.
Jak przyznał młodszy z braci Visnakovs, poniedziałkowy remis poprawi nastroje w szeregach ostatniej drużyny T-Mobile Ekstraklasy. - Najważniejsze jest to, że z Lechem zagraliśmy dobre spotkanie. To jest ważne dla całej drużyny, szczególnie pod względem morale - zakończył.