Cristiano Ronaldo w klubowym futbolu wywalczył już wiele cennych trofeów, ale z reprezentacją Portugalii nie sięgnął po żaden z tytułów. W 2004 roku Seleccao przegrali w finale Euro, a dwa lata później uplasowali się na czwartym miejscu mundialu. Gwiazdor Realu Madryt przyznaje, że nie oczekuje triumfu podczas nadchodzącego turnieju, który rozpocznie się za nieco ponad dwa miesiące w Brazylii. Faworytów upatruje w innych drużynach narodowych.
- Mam nadzieję, że to będzie dla nas udany turniej. Na Portugalii nie będzie spoczywać presja, ponieważ faworytami są Brazylia, Hiszpania, Argentyna oraz Niemcy - ocenił 29-latek.
Kadra Paulo Bento nie miała szczęścia w losowaniu i trafiła do wymagającej grupy z Niemcami, Ghaną oraz USA. - Absolutnie kluczowy będzie pierwszy pojedynek, który rozegramy z bardzo silnymi kadrowo Niemcami. Mocno wierzę w nasz zespół, ale nie wyznaczam żadnych celów. Będziemy skupiali się na każdym kolejnym meczu i robili krok po kroku - przyznał Ronaldo.