Marcin Cabaj: Trener Arki przesadził
Paweł Sikora skrytykował graczy Sandecji za ich postawę w II połowię starcia w Gdyni. Głównie chodziło mu o grę na czas. Nieco inny pogląd na tę sprawę ma bramkarz nowosądeckiej drużyny.
Arka Gdynia w 22. kolejce I ligi po raz pierwszy na wiosnę nie wygrała meczu i jej szkoleniowiec był wyraźnie zawiedziony takim wynikiem. Być może w emocjach, ale powiedział, że całą drugą część Sandecja grała na czas, długo celebrując zmiany, rozpoczęcie gry z autu, czy od bramki. Stwierdził, że goście ugrali na tym 10 minut.
- Oczywiście, że trener Sikora przesadził - skomentował Marcin Cabaj. - Oczywiście zdawaliśmy sobie sprawę, że nie przyjechaliśmy tam się otwierać i dostać jakąś głupią bramkę. Arka jeszcze w 85. minucie miała sytuację sam na sam. Rzeczywiście, przez ostatnie 4 minuty i w doliczonym czasie, zwalnialiśmy grę - dodał.
- Może to śmiesznie zabrzmi, ale nie spodziewam się łatwiejszego meczu, od tego z Arką. Oni są w trudnej sytuacji i tym bardziej będą gryźć trawę, by strzelać bramki i zdobywać punkty. Trzeba się nastawić na ciężki mecz. Przede wszystkim chcemy wygrywać u siebie. Chcielibyśmy, by znów przytrafiła się nam taka seria. Już nawet dwa kolejne zwycięstwa mogą dużo zmienić w tabeli. Najlepszym drużynom ciężko zdobywa się punkty, a co dopiero zespołom z dołu tabeli - zauważył bramkarz.
Wciąż nie wiadomo, czy w sobotę będzie mógł zagrać Mouhamadou Traore, bo nie zakończyły się jeszcze wszystkie formalności związane ze zgłoszeniem napastnika do rozgrywek. Senegalskiemu piłkarzowi pozostaje na razie szlifować formę na treningach. - O formie będzie można powiedzieć, gdy zagra się mecz. Widać, że mu się chce, walczy. Liczymy na niego, grał w Ekstraklasie i ma duży potencjał - stwierdził Marcin Cabaj.