Według, Henninga Berga Zawisza Bydgoszcz to wymagający przeciwnik, lecz podbudowana wygraną z Lechem Poznań Legia Warszawa zrobi wszystko, aby zdobyć trzy punkty. - Zawisza to trudny rywal, który gra dopiero pierwszy sezon w Ekstraklasie. Są w półfinale Pucharu Polski. To na pewno daje im dużo pewności. Gramy u siebie, wygraliśmy z Lechem Poznań i mamy nadzieję utrzymać zwycięską passę po niedzielnym starciu - powiedział Heninng Berg.
Po pojedynku z Lechem Poznań legioniści krytykowani byli za styl gry. W drugiej połowie meczu stroną przeważającą byli goście z Wielkopolski, lecz nie udało im się ani razu pokonać Dusana Kuciaka. - Jesteśmy bardzo zadowoleni ze zwycięstwa w ostatniej kolejce. Czasami grasz pięknie i nie odnosisz zwycięstwa. To nas spotkało w starciach z Wisłą Kraków i Śląskiem Wrocław. W pierwszej połowie z Lechem zagraliśmy dobrze, druga część gry nie była najlepsza w naszym wykonaniu. Powinniśmy lepiej prezentować się w ofensywie i defensywie. Jeżeli oczekujemy gry na poziomie Realu Madryt, to myślę, że jesteśmy trochę zbyt ambitni. Nie widziałem jeszcze klubu, który dominowałby przez pełne 90 minut. Łatwo jest krytykować polską ligę, lecz w całej Europie są mecze na wysokim poziomie, które czasami rozczarowują. Dla nas to kolejny krok, żeby polepszać się jako drużyna. Jestem zadowolony z dotychczasowego progresu, ale nasz styl gry może być bardziej efektywny. Spotkanie z Zawiszą to dla nas kolejny test - mówi trener Legii.
Jesteśmy na Facebooku. Dołącz do nas!
W zespole norweskiego trenera nie może znaleźć sobie miejsca Helio Pinto. Portugalczyk zasiada głównie na ławce rezerwowych, ustępując miejsca m.in. Ivicy Vrdoljakowi i Tomaszowi Jodłowcowi. Henning Berg zapewnia jednak, że cały czas myśli o piłkarzu. - Konkurencja w zespole jest bardzo duża, lecz cały czas myślę o Helio Pinto. Zastanawiam się, jak wykorzystać go u siebie w drużynie - powiedział 44-latek.
{"id":"","title":""}
Źródło: Legia.com/x-news
W meczu z Legią Zawisza zagra bez Michała Masłowskiego. Jeden z najlepszych graczy swojego zespołu jest kontuzjowany. Szkoleniowiec Legii nie upatruje w tym jednak dużej zalety dla swoich podopiecznych. - Michał Masłowski to bardzo dobry zawodnik, ale to tylko część Zawiszy. Nasz przyszły rywal to silny przeciwnik, który w tym sezonie traci mało bramek. Spodziewamy się trudnego pojedynku, jednak oczekujemy zwycięstwa. Nie wiem jak klub z Bydgoszczy grał w poprzednich rozgrywkach, ale obecnie wyglądają naprawdę dobrze - zakończył Berg.