Ostatnie dni w Białymstoku były bardzo burzliwe. Feralna porażka 1:6 z Lechem Poznań, zwolnienie trenera Stokowca i powrót na ławkę Michała Probierza, przegrana na własnym boisku z Zawiszą Bydgoszcz w pierwszym meczu półfinału rozgrywek o Puchar Polski. Piłkarska karuzela wcale nie zamierza zwalniać tempa i już trzy dni po meczu z bydgoszczanami żółto-czerwonych czeka kolejny sprawdzian. Do stolicy Podlasia zawita Piast. Gdyby nie reforma rozgrywek, to nadchodzącą konfrontację w 30. kolejce śmiało można by było nazwać meczem o "pietruszkę". Jednak w obecnej sytuacji będzie to jedynie ostatnie spotkanie rundy zasadniczej i piłkarze rozegrają jeszcze 7 dodatkowych kolejek. Białostoczanie nadal mają matematyczne szansę na awans do czołowej "ósemki". Taki stan rzeczy może wywierać dodatkową presję na podopiecznych Michała Probierza. - Mam nadzieję, że wygramy i będzie to dla nas takie przełamanie niemocy ostatnich spotkań i poprawimy w ten sposób znacząco morale w drużynie. Zwycięstwo z Piastem jest obecnie priorytetem i postaramy się nie zawieść naszych kibiców - powiedział opiekun białostoczan.
Gliwiczanie przebywają w Białymstoku już od czwartku. Podopieczni Marcina Brosza nie potrafili zwyciężyć w trzech ostatnich meczach, notując remis i dwie porażki. Najbliższy mecz będzie świetną okazją dla Piasta by przełamać niekorzystną passę. Żółto-czerwoni znajdują się w kryzysie i tracą wiele bramek. W dwóch poprzednich ligowych starciach Krzysztof Baran, aż 11 razy musiał wyjmować piłkę z siatki. Do tego trener Gliwiczan ma duże pole manewru. Jedynie Brazylijczyk Hebert Silva Santos nie zagra z powodu kontuzji, a występ Wojciecha Kędziory stoi pod znakiem zapytania. Co prawda, zawodnicy z Gliwic stracili już szansę gry o mistrzostwo, jednak punkty nadal są im niezwykle potrzebni w walce o spokojny ligowy byt.
W zespole Jagiellonii również niewielu jest kontuzjowanych. Po urazie powrócił do składu bardzo ważny zawodnik środkowej strefy Rafał Grzyb. Jedynie Jan Pawłowski i Jonathan Straus nie będą mogli wybiec na murawę w rywalizacji z Piastem. Decyzją trenera do rezerw zostali przesunięci Joel Perovuo oraz Sebastian Rajalakso, którzy wielokrotnie byli podstawowymi zawodnikami w układance Piotra Stokowca.
Dodatkowej dramaturgii zbliżającej się konfrontacji dodają wydarzenia, które miały miejsce w pierwszym starciu drużyn. Wtedy Ugochukwu Ukah zagrał piłkę ręką przed polem karnym. Jednak sędzia, prowadzący tamte spotkanie podyktował rzut karny dla Piasta i wyrzucił Nigeryjczyka z placu gry. - Cały czas mam w pamięci, to co się wtedy stało. Jest to dla mnie dodatkowa motywacja - podkreślił obrońca Jagi.
Jagiellonia Białystok - Piast Gliwice
/ sob. 12.04.2014 godz. 18:00
Przewidywane składy:
Jagiellonia Białystok: K. Baran – Popkhadze, M. Baran, Ukah, Modelski – Grzyb, Pazdan – Dzalamidze, Quintana, Plizga – Balaj.
Piast Gliwice: Trela - Król, Horvath, Polak, Matras - Nikiema, Murawski - Podgórski, Wilczek, Hanzel - R.Jurado.
Sędzia: Marcin Borski (Warszawa).
Zamów relację z meczu Jagiellonia Białystok - Piast Gliwice
Wyślij SMS o treści PILKA.PIAST na numer 7355
Koszt usługi 3,69 zł z VAT
Zamów wynik meczu Jagiellonia Białystok - Piast Gliwice
Wyślij SMS o treści PILKA.PIAST na numer 7136
Koszt usługi 1,23 zł z VAT