Ze względu na kartki i kontuzje spore problemy z ustawieniem pierwszej jedenastki miał Carlo Ancelotti. W składzie przeciwko Almerii pojawili się m.in. Nacho, Raphael Varane, Fabio Coentrao, Asier Illarramendi czy Isco. Brak kilku podstawowych graczy na przedostatnią ekipę jednak wystarczył.
Od pierwszego gwizdka Królewscy rzucili się do ataków, a szczególnie aktywny był Angel di Maria, który trafił w poprzeczkę i kilkukrotnie sprawdził umiejętności Estebana. Argentyńczykowi w końcu dopiął swego w 28. minucie, kiedy to z trzynastu metrów umieścił piłkę tuż przy słupku.
Później swojego gola szukali głównie Karim Benzema i Gareth Bale, którzy niecelnymi uderzeniami jedynie poprawiali statystykę liczby strzałów gospodarzy. Walijczyk drogę do siatki znalazł tuż po zmianie stron, wykorzystując asystę francuskiego napastnika. Dosłownie kilka chwil później nadzieje na jakiekolwiek oczka dla gości wymazał Isco, który sprytnym uderzeniem zdobył trzeciego gola.
Ataki Królewskich nie ustawały, a wielką nieskutecznością raził Benzema. W związku z środowym finałem Pucharu Króla przeciwko FC Barcelonie Ancelotti wprowadził na boisko Casemiro, Alvaro Moratę czy zawodnika rezerw - Diego Llorente, a wynik podwyższył drugi z nich. Dla rezerwowego piłkarza to już szósty gol w tych rozgrywkach - tym razem wykorzystał kapitalną asystę Illarramendiego.
Tym samym po 33. kolejkach Real Madryt ma oczko przewagi nad FC Barceloną i zrównało się punktami z Atletico, które swoje spotkanie rozegra dopiero w niedzielę. Los Colchoneros mają lepszy bilans spotkań bezpośrednich, dlatego po tej serii spotkań na pewno pozostaną na pozycji lidera.
Real Madryt - UD Almeria 4:0 (1:0)
1:0 - Di Maria 28'
2:0 - Bale 53'
3:0 - Isco 56'
4:0 - Morata 85'
Składy:
Real Madryt: Lopez - Nacho, Varane, Pepe, Coentrao (73' Llorente) - Illarramendi, Modrić, Di Maria (64' Casemiro) - Bale (70' Morata), Benzema, Isco.
Almeria: Esteban - Nelson, Torsiglieri, Hans, Mane - Corona (72' Soriano), Verza, Tebar, Barbosa - Zongo (69' Oscar Diaz), Rodri (59' Vidal).
Wielki mecz Angela i przy dołku Karima to na niego liczą wszyscy madr Czytaj całość