Na co stać Lechię Gdańsk? "Z założenia jestem optymistą"

Piłkarze Lechii Gdańsk w dalszej fazie sezonu T-Mobile Ekstraklasy będą rywalizować w grupie mistrzowskiej. - Nie mamy noża na gardle, na pewno łatwiej się będzie grało - mówią Lechiści.

Lechia Gdańsk mimo porażki we Wrocławiu ze Śląskiem obroniła ósmą pozycję w tabeli T-Mobile Ekstraklasy i będzie teraz rywalizować w grupie mistrzowskiej. - Nie mamy noża na gardle, na pewno łatwiej się będzie grało. Teraz do tego, co przyniesie przyszłość, powinniśmy podejść swobodnie, z lekkością. Myślę, że powinno to lepiej wyglądać. To, co teraz ugramy, będzie zawsze pozytywnie odbierane - mówi Sebastian Madera.

- To nie jest koniec sezonu. Teraz jest podział punktów, wszyscy będą blisko siebie. Chcemy ugrać najwięcej, jak się da. Po to pracujemy, sezon trwa jeszcze ponad miesiąc czasu. Idziemy za ciosem poprawić to, co było ze Śląskiem, żeby wygrywać kolejne spotkania - zaznacza defensor.

Na co w tym sezonie stać jeszcze piłkarzy Lechii Gdańsk?
Na co w tym sezonie stać jeszcze piłkarzy Lechii Gdańsk?

W podobnym tonie wypowiadają się inni jego koledzy z zespołu. - Mamy to bezpieczeństwo, że nie będą nam nogi drżały, że nie będziemy walczyli o utrzymanie. Mamy ambitne cele, żeby coś ugrać do przodu. Z Legią już wygrywaliśmy dwa razy w tej rundzie, dlaczego mamy nie zwyciężyć jeszcze raz? Z tymi wszystkimi zespołami które tam są można walczyć jak równy z równym. Różnice punktowe są bardzo małe, więc przy złapaniu formy i przy kilku dobrych wynikach można naprawdę wskoczyć na trzecie miejsce - uważa bramkarz Mateusz Bąk.

Sam szkoleniowiec gdańszczan przede wszystkim jest zdania, że gra Lechii nie może wyglądać tak, jak w meczu ze Śląskiem Wrocław. - Jest to dla nas ostrzeżenie na przyszłość, musimy to przemyśleć, ponieważ w górnej ósemce trzeba będzie zagrać lepiej - skomentował Ricardo Moniz.

O co Lechiści są w stanie powalczyć w grupie mistrzowskiej T-Mobile Ekstraklasy? - Z założenia jestem optymistą, widzę szansę na grę w pucharach, natomiast musimy też być realistami. Mamy bardzo dużo zawodników, którzy mają ogromny potencjał. Zagrali dwa doskonałe mecze u siebie, ale z całą pewnością musimy jeszcze poprawić naszą grę. To jest dla nas kluczowy rok - podsumował szkoleniowiec.

Źródło artykułu: