Tylko w pierwszej połowie ciekawy mecz oglądali kibice we Florencji. Ta część gry była toczona w niezłym tempie, szczególności na początku. Rzymianie powinni objąć prowadzenie już w 9. minucie. W środku pola znakomicie z pierwszej piłki zagrał Francesco Totti. Lewą stroną popędził Adem Ljajić i odegrał na środek do będącego bez krycia w polu karnym partnera. Gervinho fatalnie jednak spudłował posyłając piłkę obok słupka.
W 26. minucie znów świetnie spisał się Ljajić, który zszedł z prawej strony do środka i zagrał w "szesnastkę" na wolne pole. Tam do piłki dopadł Radja Nainggolan i wślizgiem pokonał bramkarza gospodarzy.
Fiorentina starała się atakować, oddała kilka groźnych strzałów, ale nie zdołała doprowadzić do wyrównania. Druga połowa zapowiadała się ciekawie. Kibice mogli liczyć na to, że Fiorentina rzuci się do odrabiania strat, ale nic takiego się nie wydarzyło.
Grająca cierpliwie, ale też bardzo pasywnie Roma skupiła się na rozbijaniu ataków. Gościom udawało się to, ale z drugiej strony żadnego pomysłu na grę nie mieli gospodarze.
Piłkarze Fiołków stworzyli sobie tylko jedną, ale za to znakomitą okazję do wyrównania. Z rzutu wolnego dośrodkował Josip Ilicić, a fatalne pudło z pięciu metrów zaliczył Stefan Savić. Roma przedłużyła passę zwycięstw do ośmiu, ale szanse na mistrzostwo ma już tylko iluzoryczne.
ACF Fiorentina - AS Roma 0:1 (0:1)
0:1 - Nainggolan 26'
Składy:
ACF Fiorentina:
Neto - Tomović, Rodriguez, Savić, Pasqual - Cuadrado, Aquilani (81' Vargas), Pizarro - Valero, Ilicić (73' Joaquin), Matos (46' Matri).
AS Roma: De Sanctis - Maicon, Toloi, Castan, Dodo (85' Torosidis) - Nainggolan, De Rossi, Pjanić - Gervinho, Totti (74' Florenzi), Ljajić (79' Bastos).