Dariusz Fornalak: Micanski jak Warzycha

Po ostatnich niepowodzeniach ligowych, piłkarze KGHM Zagłębie Lubin wygrali w środę w pucharowym starciu z Promieniem Opalenica. Trener Dariusz Fornalak ma nadzieję, że to zwycięstwo pomoże jego drużynie odbudować formę także w rozgrywkach zaplecza ekstraklasy.

- Mecz z Promieniem był dobrą okazją, by znów zacząć strzelać bramki. W spotkaniach ligowych z Kmitą Zabierzów i Flotą Świnoujście mieliśmy ogromne problemy ze skutecznością. Jeśli policzymy wszystkie strzały z tych meczów, to w Opalenicy trafiliśmy w światło bramki pierwszy raz po około trzydziestu próbach. Mieliśmy duży kłopot i trzeba się cieszyć, że nadeszło przełamanie. Gole Iljana na pewno pomogą jemu samemu, jak i całej drużynie - powiedział serwisowi SportoweFakty.pl Dariusz Fornalak.

Szkoleniowiec Miedziowych przyznał, że w swojej trenerskiej karierze nie spotkał jeszcze piłkarza tak skutecznego jak bułgarski napastnik. - Do tej pory nie miałem w żadnej z prowadzonych przeze mnie drużyn takiego zawodnika. Cieszę się z jego skuteczności, bo ona ma ogromne znaczenie dla całej drużyny. Gdy sam byłem piłkarzem, tylko raz zetknąłem się z podobnym napastnikiem. Jeśli chodzi o tak dużą chęć zdobywania bramek, to Micanskiego można porównać do Krzysztofa Warzychy.

Fornalak nie skupia się obecnie na kolejnych rundach Remes Pucharu Polski, lecz swoje myśli kieruje na dwa spotkania ligowe, jakie Zagłębie rozegra jeszcze w tym roku. - Nie będę rozwodzić się nad tym, z kim chcielibyśmy zagrać w ćwierćfinale. To nie jest koncert życzeń. Będziemy oczywiście śledzić losowanie, ale na kogokolwiek trafimy, i tak trzeba będzie wykazać się odpowiednią mobilizacją. Najbliższa przyszłość przyniesie jednak ligowe mecze z Dolcanem Ząbki i GKP Gorzów Wlkp. One są teraz priorytetem i musimy je wygrać, żeby zapewnić sobie spokojną zimę - zakończył.

Komentarze (0)