Do zamieszek doszło w dzielnicy Tor di Quinto, niedaleko stadionu. Jeden z kibiców został postrzelony w klatkę piersiową, a drugi w ramię. Stan pierwszego jest krytyczny. Ranni to fani SSC Napoli. Kibice z Neapolu zgromadzeni na stadionie domagali się odwołania meczu, przy czym rzucali petardami na boisko. Z fanami Napoli rozmawiał kapitan tej drużyny - Marek Hamsik. Stadion opuścił premier Włoch Matteo Renzi.
Ostatecznie obydwie drużyny zdecydowały się rozegrać finał, jednak bez dopingu kibiców. Spotkanie rozpoczęło się o 21:45.