W niedzielnym szlagierze Serie A Łukasz Skorupski wystąpił od pierwszego do ostatniego gwizdka i popisał się pięcioma świetnymi interwencjami. Przy zwycięskim golu dla Juventusu Turyn autorstwa Pablo Osvaldo nasz rodak nie miał nic do powiedzenia, a włoskie media wybrały go najjaśniejszym punktem w AS Romie.
Po meczu o ocenę postawy Skorupskiego pytany był Morgan De Sanctis, który z powodu urazu nie pojawił się na murawie. - Łukasz po prostu pokazał to, co demonstruje na każdym treningu. Nie ulega wątpliwości, że ma talent, a do tego potrafi ciężko pracować. Myślę, że dzięki niemu Roma może być spokojna o przyszłość w bramce - zawyrokował zbliżający się do końca zawodowej kariery 37-latek.
[ad=rectangle]
Skorupski po raz drugi wystąpił w oficjalnym spotkaniu rzymian. Wcześniej zagrał w wygranym 1:0 pojedynku 1/8 finału Pucharu Włoch i był praktycznie bezrobotny. Z tego powodu Rudi Garcia nie chciał wówczas wypowiadać się na temat dyspozycji bramkarza.
Jesteśmy na Facebooku. Dołącz do nas!
Tym razem Polak został niejednokrotnie zatrudniony i szkoleniowiec mógł ocenić jego formę. - Był bardzo mocny. Występ przed 60 tysiącami widzów na Stadio Olimpico i przeciwko tak silnej drużynie jak Juventus był dla niego dobrym testem, który udało mu się zaliczyć. Pokazał, że potrafi radzić sobie z presją - przyznał Francuz.
Nie jest wykluczone, że Skorupski zagra także w ostatnim w tym sezonie oficjalnym meczu Giallorossich - w niedzielę 18 maja wyjazdowym rywalem Romy będzie Genoa CFC.