Jeszcze miesiąc temu wydawało się, że Wigry będą musiały się skupić na walce o uniknięcie degradacji. Zmieniono jednak trenera i pod wodzą Zbigniewa Kaczmarka ekipa z Suwałk wygrała cztery mecze i nie straciła nawet gola. - Tylko się cieszyć. Przyszedł trener, coś ruszyło. Z tego cieszymy. Celem trenera Kaczmarka było utrzymać zespół z II lidze. Tabela wtedy była bardzo spłaszczona. Ten cel został już zrealizowany. Teraz włączamy się do walki o awans - stwierdził bramkarz Wigier Karol Salik.
Przed sezonem klub z Suwalszczyzny był upatrywany w gronie kandydatów do awansu. W pewnym momencie musiano jednak zmienić cele. - Od początku podstawowym celem był awans do I ligi. Może trochę za głośno o tym mówiliśmy. Złapaliśmy w pewnym momencie zadyszkę. Musieliśmy zweryfikować nasze cele. Korzystne wyniki, dobra nasza gra i znów wróciliśmy do walki o zaplecze ekstraklasy - dodał golkiper Wigier.
[ad=rectangle]
Zwycięstwo nad Siarką Tarnobrzeg sprawiło, że Wigry mogą jeszcze powalczyć o awans. Strata do drużyny z Podkarpacia zmalała do zaledwie jednego oczka. - Wszystko jest jeszcze możliwe. Czeka nas teraz ciężki bój z Pogonią Siedlce. Do awansu jest jeszcze daleka droga. Wygrywając z Siarką zrobiliśmy mały kroczek w tym kierunku. Może zapiszemy się w historii piłki w Suwałkach, gdyż Wigry nigdy tak wysoko jeszcze nie grały. Do końca ligi będzie na pewno ciekawie - kontynuuje.
Świetną robotę w Suwałkach niewątpliwie robi w ostatnim czasie trener Kaczmarek. To po jego przyjściu nie dość, że drużyna już zapewniła sobie pewne utrzymanie, to ma jeszcze szanse na awans do I ligi. - Ja poznaje ten zespół. Podoba mi się, ze chłopcy starają się realizować założenia, jakie sobie zakładamy. Są konsekwentni i to przynosi dobre wyniki. Drużyna jest dobrze przygotowana pod względem fizycznym, motorycznym i na tej bazie można pewne rzeczy taktyczne tworzyć. To nam się udaje, bo potrafimy zaskakiwać przeciwników. Cieszy nas też to, że złapaliśmy kontakt i możemy powalczyć o awans. Siarka ma jeszcze jednak jedno oczko przewagi. Musimy więc liczyć, że rywale gdzieś się potkną - powiedział szkoleniowiec Wigier.
W sobotę ekipa z Suwałk zagra bardzo ważny, a może nawet najważniejszy mecz w końcówce sezonu. Wigry udają się na mecz do Siedlec. Strata punktów może przekreślić marzenia o awansie. - Teraz gramy z Pogonią Siedlce i od tego meczu będzie wiele zależało. Pogoń może nie gra zbyt ładnie w piłkę, ale są skuteczni i zdobywają punkty. Musimy znaleźć receptę na nich. Musimy dobrze rozpracować zespół przeciwnika i dobrze się przygotować do tego pojedynku, który jest bardzo ważny - zakończył Zbigniew Kaczmarek.
Wigry chcą do I ligi. "Podstawowym celem był awans"
Wigry Suwałki, dzięki wygranej nad Siarką Tarnobrzeg, mają spore szanse na awans na zaplecze ekstraklasy. Muszą jednak liczyć, że rywale z Podkarpacia stracą gdzieś punkty.