Jedni o prestiż, drudzy o puchary - zapowiedź meczu Zawisza Bydgoszcz - Lechia Gdańsk

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Piłkarze Zawiszy Bydgoszcz zdobywając Puchar Polski zapewnili sobie awans do europejskich pucharów. O Ligę Europy ciągle muszą walczyć gracze Lechii Gdańsk.

Dla bydgoskich zawodników ligowy sezon mógłby się skończyć właściwie już teraz. Zawisza pomimo wielu problemów kadrowych jednak nie zamierza odpuszczać, czego przykładem jest ostatnie zwycięstwo w Szczecinie. To było dla bydgoszczan bardzo ważne, bowiem tym samym przerwali passę ligowych porażek trwających od początku kwietnia. - Zwycięstwo na tak trudnym terenie jak Szczecin pozwoliło nam przerwać fatalną passę pięciu porażek z rzędu. Oby tak zostało - cieszy się obrońca Igor Lewczuk.

[ad=rectangle]

Zawisza już wcześniej zapewnił sobie awans do kwalifikacji Ligi Europy, poprzez zwycięstwo w Pucharze Polski w finale na Stadionie Narodowym. Natomiast gdańszczanie ciągle muszą o to walczyć. Z Bydgoszczy mają dobre wspomnienia. Przecież jeszcze na początku rundy wiosennej wygrali nad Brdą pewnie 3:0. Wówczas biało-zielonych prowadził jeszcze Michał Probierz. Od tamtego meczu wiele się jednak zmieniło.

Nowy trener Ricardo Moniz od razu tknął nowego ducha w gdańskich zawodników. To przełożyło się na awans do czołowej ósemki, a teraz może dać również szansę na występ w Lidze Europy. - Na pewno chcemy iść dalej za ciosem po meczu z Lechem Poznań. Gra w europejskich pucharach jest na wyciągnięcie ręki i teraz właściwie wszystko zależy tylko od nas. Potrafimy sobie stwarzać sytuacje bramkowe - podkreślił zadowolony Marcin Pietrowski.

Natomiast Zawisza ma już tylko minimalne szanse na dogonienie trzeciego w tabeli Ruchu Chorzów, ale ciągle może jeszcze powtórzyć swój najlepszy wynik w klubowej historii z sezonu 1989/90, kiedy to niebiesko-czarni zajęli czwarte miejsce w Ekstraklasie. Sytuacja nie jest zła, bowiem do będącego tuż za podium Górnika Zabrze tracą tylko cztery punkty.

Jeśli chodzi o sprawy kadrowe, to obaj trenerzy nie mają większych kłopotów. W gdańskiej ekipie z powodu nadmiaru kartek zabraknie bramkostrzelnego ostatnio Zaura Sadajewa. Jego miejsce w ataku zajmie Patryk Tuszyński, który podczas lutowego starcia w Bydgoszczy strzelił Zawiszy aż trzy bramki.

Jesteśmy na Facebooku. Dołącz do nas!

Zawisza Bydgoszcz - Lechia Gdańsk / nd 26.05.2014 godz. 18:00

Przewidywane składy:

Zawisza: Kaczmarek - Lewczuk, Micael, Nawotczyński, Ziajka, Drygas, Dudek, Wójcicki, Geworgian, Petasz, Kadu.

Lechia: Bąk - Deleu, Janicki, Bieniuk, Leković, Pietrowski, Vranjes, Frankowski, Grzelczak, Wiśniewski, Tuszyński.

Sędzia: Tomasz Musiał (Kraków).

Zamów relację z meczu Zawisza Bydgoszcz - Lechia Gdańsk Wyślij SMS o treści PILKA.LECHIA na numer 7355 Koszt usługi 3,69 zł z VAT

Zamów wynik meczu Zawisza Bydgoszcz - Lechia Gdańsk Wyślij SMS o treści PILKA.LECHIA na numer 7136 Koszt usługi 1,23 zł z VAT

Źródło artykułu:
Komentarze (1)
avatar
wkswks0909
25.05.2014
Zgłoś do moderacji
4
1
Odpowiedz
LALALALALA ZAWISZA GOOOL!!:)walka o 4 miejsce ktore daje rozstawienie w PP i wieksze pieniazki dla klubu...a 3 jest jeszcze tez mozliwe-2 remisy Ruchu ,nasze 3 zwyciestwa i jest.