Wisła zdziesiątkowana. Smuda: Walkowerem meczu nie oddamy

Zdjęcie okładkowe artykułu:  /
/
zdjęcie autora artykułu

Wydawało się, że wszystko co najgorsze pod względem kadrowym, Wisła Kraków ma już za sobą, ale w meczu z Lechią Gdańsk [tag=2732]Franciszek Smuda[/tag] będzie musiał sobie radzić bez połowy podstawowego składu!

Od kilku tygodni pauzują już Arkadiusz Głowacki oraz Gordan Bunoza i oni w tym sezonie już nie wystąpią. W identycznej sytuacji jest Marko Jovanović, który w grudniu i styczniu ciężko chorował, a choroba wywołała powikłania kardiologiczne. Serb wznowił treningi, ale wciąż nie otrzymał zgody na grę i w tym sezonie już nie wystąpi. To trójka, która jesienią wespół z Łukaszem Burligą stanowiła blok obronny Wisły w większości spotkań.

Mało tego, problem z mięśniem przywodzicielem ma Piotr Brożek. - Ale chce pomóc i jedzie do Gdańska. Nie mamy już lewego obrońcy - rozkłada ręce trener Smuda. [ad=rectangle] Kolejną szanse dostanie zatem Michał Czekaj , który w ostatnich meczach nie grzeszył dobrą formą... Jeśli nie on, to szansę debiutu musiałby dostać 19-letni Piotr Żemło. - Czekaj musi grać. Nalepa czy Żemło? Zobaczymy... Czekaj rozegrał już kilka meczów w ekstraklasie i mimo błędów będzie się czuł lepiej niż Żemło, który musiałby debiutować, w dodatku w meczu wyjazdowym - tłumaczy "Franz".

To nie koniec problemów. Na PGE Arenie zabraknie najlepszego strzelca Wisły Pawła Brożka, który po ostatnim meczu z Górnikiem Zabrze znów ma kłopot z mięśniem dwugłowym. W tym spotkaniu urazu biodra doznał też Michał Chrapek i jego w Gdańsku również zabraknie. Ponadto nie w pełni zdrowi są Danijel Klarić i Donald Guerrier. Tego drugiego w wyjściowym składzie zastąpi 19-letni Tomasz Zając.

- Donald jedzie z nami i będziemy go tam jeszcze reanimować, ale nie liczę na jego występ. Ma stłuczoną łydkę i spuchniętą kostkę. Zadebiutuje ktoś z młodych chłopaków - prawdopodobnie Zając. Za Pawła Brożka w ataku zagra Łukasz Garguła - informuje trener Smuda.

Po raz pierwszy w meczowej kadrze I drużyny Białej Gwiazdy znajdzie się 18-letni Adrian Wójcik, który świetnie spisuje się w Centralnej Lidze Juniorów, ale w III-ligowych rezerwach Wisły zagrał do tej pory tylko dwa mecze. - Ma się zwolnić ze szkoły - tłumaczy krakowski szkoleniowiec.

- Sytuacja nie zmienia się na lepsze, ale na gorsze, ale nie ma co narzekać. Taka jest teraz Wisła i nic nie zmienimy. Musimy jechać i grać. Walkowera nie damy - puentuje Smuda.

Źródło artykułu:
Komentarze (2)
avatar
Wars
27.05.2014
Zgłoś do moderacji
1
1
Odpowiedz
Walkower ... dobra myśl ,ale lepiej niech przyjadą i nawdychają się jodu nad morzem. :)  
avatar
semen66
27.05.2014
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Jak Lechia tego nie puknie to lepiej by sie w puchary nie pchała.