[tag=40744]
Orlando Sa[/tag] trafił do Legii Warszawa w połowie lutego. Mistrzowie Polski zapłacili za utalentowanego napastnika niebagatelne 450 tys euro, a z jego przyjściem wiązano duże nadzieje. Miał on być receptą na nieskuteczność legionistów w ofensywnie i finalnie być ważną częścią zespołu walczącego najpierw o obronę mistrzostwa Polski, a potem o awans do Ligi Mistrzów.
Rzeczywistość okazała się jednak zgoła inna. Sa rozegrał w sumie w T-Mobile Ekstraklasie zaledwie siedem meczów, w których zdobył tylko jednego gola. Eksperci jego transfer do Legii wymieniali jako jeden z największych niewypałów ostatnich lat. Spekulowało się również, że jego rzadka gra była spowodowana słabymi relacjami z obecnym szkoleniowcem mistrzów Polski, Henningiem Bergiem.
[ad=rectangle]
Niewykluczone więc, że po niecałym półrocznym pobycie w Polsce Orlando Sa wyjdzie z naszego kraju. Na Cyprze Portugalczyka pamiętają doskonale. Przez ostatnie dwa lata 26-latek bronił przecież barw AEL-u Limassol, dla którego zdobył 18 goli w 38 meczach.