Bytovia Bytów po trzech latach spędzonych w II lidze w końcu awansowała na zaplecze T-Mobile Ekstraklasy. Działacze nie ukrywają jednak, że zespół potrzebuje poważnych wzmocnień, aby nawiązać walkę w przyszłym sezonie. - Możemy spodziewać się jeszcze kilku transferów. Jesteśmy w trakcie szerokich negocjacji. Już kilku zawodników przyszło, ale wzmocnimy się jeszcze bardziej. To będzie 5-6, a może nawet 7 znaczących wzmocnień. Czy będą to wielkie nazwiska? Zależy, jak to rozumieć. Chcemy sięgać po zawodników doświadczonych - mówił w rozmowie z serwisem SportoweFakty.pl prezes klubu Janusz Wiczkowski.
[ad=rectangle]
Po awansie klub musiał oczekiwać na decyzję komisji licencyjnej PZPN-u, która ostatecznie pozwoliła Bytovii uczestniczyć w rozgrywkach I ligi. - Główne zastrzeżenia dotyczyły infrastruktury, ale to nie jest w tak tragicznej sytuacji, jak niektórzy to opisują. Mamy rok na uzupełnienie braków zgodnie z podręcznikiem licencyjnym. Będziemy sukcesywnie wszystko poprawiać. Odbyliśmy już rozmowy z firmą, która zainstaluje na naszym obiekcie system identyfikacji kibiców. W kolejnym sezonie będzie też problem z oświetleniem, ale poradzimy sobie z tym - kontynuował.
Jaki jest zatem cel na sezon 2014/2015? - Oczywiście utrzymanie, a na dodatek walka o pierwszą połówkę tabeli. Dwa lata temu nie myśleliśmy o I lidze, a teraz właśnie się do niej przygotowujemy. Chcemy powoli dochodzić do celu i zobaczymy, jak to się potoczy. Relacje ze sponsorem są wzorcowe. Wspólnie planujemy nasz rozwój i to może cieszyć - zakończył.
Klub z Bytowa pozyskał do tej pory Michała Jakóbowskiego, Roberta Mandrysza i Karola Piątka.