Vojo Ubiparip chce być pierwszym napastnikiem Lecha Poznań

Jeszcze niedawno wydawało się, że Lech Poznań ma problem z napastnikami. Tymczasem sytuacja nie jest taka zła, a o miejsce w składzie w ataku szykuje się ostra rywalizacja.

W zeszłym sezonie Lech Poznań musiał sobie radzić tylko z Łukaszem Teodorczykiem po tym jak we wrześniu kontuzji doznał Vojo Ubiparip. Wiosną odpalił jeszcze młody Dawid Kownacki, ale nie miał on jeszcze na tyle doświadczenia, aby uciągnąć grę Kolejorza i był jedynie wartościowym zmiennikiem.

Wydawało się, że konieczne będzie więc wzmocnienie w formacji ataku. Ostatecznie po tym jak w klubie został Łukasz Teodorczyk żaden napastnik nie zasilił Kolejorza. W pierwszym spotkaniu z Nomme Kalju Mariusz Rumak wystawił z przodu Kaspera Hamalainena, co po raz kolejny okazało się błędem. Spotkanie z Piastem Gliwice pokazało jednak, że Lech w ataku może mieć nie problemy, a kłopot bogactwa. Trzy gole zdobył Vojo Ubiparip, a jednego dołożył Dawid Kownacki.
[ad=rectangle]
- To był mój pierwszy hat-trick w Lechu, ale nie w karierze. Cieszę się, bo to był mój powrót po ciężkiej kontuzji. Wygraliśmy wysoko, grałem dobrze i strzeliłem trzy bramki, także jestem szczęśliwy - mówi Ubiparip.

Serb przyznaje, że chciałby na stałe zadomowić się w pierwszym składzie. - Czuję się gotowy, aby zostać napastnikiem numer jeden. O tym zadecyduje jednak trener. Ja chcę grać, tak jak każdy. Czuję się dobrze i jestem gotowy do gry - kontynuuje Ubiparip.

Z powrotu do zdrowia i formy serbskiego zawodnika bardzo cieszy się również Mariusz Rumak. - Niezmiernie jestem z tego szczęśliwy. Był to jego pierwszy hat-trick w Polsce, w dodatku po kontuzji, więc trzymałem za niego kciuki. Forma Vojo rośnie i jestem przekonany, że z każdym kolejnym tygodniem będzie coraz lepsza - mówi trener Kolejorza.

Wkrótce do gry wróci również Łukasz Teodorczyk, który przechodził rehabilitację po kontuzji jakiej doznał pod koniec zeszłego sezonu. To zapowiada ostrą rywalizację o miejsce w ataku. - Wiem co to znaczy, gdy nie można grać. Dla piłkarza jest to coś najgorszego. Życzę Łukaszowi z całego serca, aby jak najszybciej wrócił do gry, bo rywalizacja jest czymś dobrym - dodaje Ubiparip.

Mariusz Rumak może mieć więc wkrótce ból głowy przy ustalaniu składu. Kolejorz rywalizuje jednak na trzech frontach, więc pole manewru jest jak najbardziej przydatne. - Grając co trzy dni będzie miejsce na boisku dla Ubiparip, Teodorczyka i dla Kownackiego. Mamy komfort trzech piłkarzy, którzy mogą grać na pozycji dziewiątki - kończy Rumak.

Komentarze (0)