Julian Green nie chce opuszczać Bayernu, liczy na rolę zmiennika Roberta Lewandowskiego

Uczestnik MŚ i autor gola w meczu 1/8 finału liczy, że będzie dostawał szanse gry od Pepa Guardioli. Dlatego też nie planuje opuszczać mistrza Niemiec przed nadchodzącym sezonem.

Julian Green do tej pory wziął udział tylko w jednym oficjalnym meczu pierwszej drużyny Bayernu Monachium. Miniony sezon w większości spędził w IV-ligowych rezerwach mistrza Niemiec, strzelając aż 15 goli.

Występy w niższej klasie rozgrywkowej nie przeszkodziły mu uzyskaniu powołania do reprezentacji USA na mundial w Brazylii. Co więcej, w spotkaniu 1/8 finału z Belgią 19-latek pojawił się na placu gry i zdobył gola dla drużyny Juergena Klinsmanna.

Jakie będą dalsze losy napastnika? Dla jego rozwoju korzystnym mogłoby okazać się wypożyczenie do słabszej kadrowo od Bayernu drużyny Bundesligi. Green przekonuje jednak, że stać go na przebicie się w ekipie Pepa Guardioli.
[ad=rectangle]
- Moim celem są występy w pierwszym zespole Bayernu. Aby ten plan został zrealizowany, muszę pokazywać się z dobrej strony podczas treningów i sparingów. Mogę zrobić tylko tyle, bo decyzje kadrowe należą do trenera - przekonuje Green. - Wszystko może się wydarzyć, jednak obecnie nie biorę pod uwagę wypożyczenia. Liczy się tylko Bayern - zapowiada.

Nadzieje Greena są uzasadnione o tyle, że konkurencja do gry w ataku Bayernu nie jest najmocniejsza. Poza Robertem Lewandowskim szkoleniowiec może korzystać jedynie z niespełna 36-letniego Claudio Pizarro, który często boryka się z kontuzjami. W odwodzie pozostają Thomas Mueller i Mario Goetze, lecz oni lepiej czują się za plecami napastnika.

Warto dodać, że Green, który jest wychowankiem Bayernu, może na boisku pełnić również rolę lewoskrzydłowego. Na tej pozycji Guardiola ma jednak do dyspozycji już dwóch klasowych graczy: Francka Ribery'ego i Xherdana Shaqiriego.

Komentarze (0)