Liczba zespołów, które możemy wystawiać w poszczególnych europejskich rozgrywkach, uzależniona jest od liczby punktów w zestawieniu obejmującym wszystkie federacje Starego Kontynentu.
Najbardziej opłacają się oczywiście zwycięstwa w fazach grupowych, jednak eliminacje również mają niemałe znaczenie. Powód? Za każdą wygraną do współczynnika krajowego dolicza się 1, natomiast za remis 0,5 pkt. (w fazie grupowej to odpowiednio 2 i 1 pkt.). Warto zatem walczyć w każdym meczu, gdyż oczka są przyznawane nie za awans, a za każde spotkanie osobno. To oznacza np., że przegrywając wyjazdowe potyczki z JK Nomme Kalju i Stjarnan FC Lech Poznań stracił już w tym roku 2 pkt.
[ad=rectangle]
Dziś w rankingu UEFA Polska zajmuje 20. miejsce, co daje jej możliwość wystawienia czterech drużyn w pucharach (jednej w Lidze Mistrzów i trzech w Lidze Europejskiej). By to grono się powiększyło, musielibyśmy się przesunąć co najmniej na 15. pozycję (wtedy zyskalibyśmy dodatkowe miejsce w batalii o Champions League).
16. pozycja w rankingu pozwoliłaby natomiast mistrzowi Polski zaczynać walkę o fazę grupową Ligi Mistrzów od III rundy eliminacyjnej (dziś przystępuje do gry od II). 13. lokata gwarantowałaby z kolei miejsce w fazie grupowej bez konieczności udziału w kwalifikacjach.
W aktualnym rankingu UEFA (stan na 1 lipca) współczynnik Polski wynosi 16,750. Minimalnie wyprzedzamy Chorwację, zaś przed nami znajdują się Dania, Cypr, Izrael i Rumunia.