Flota Świnoujście rozpoczęła sezon od porażki 0:2 z kandydatem do awansu - KGHM Zagłębiem Lubin. Nie sprawiła niespodzianki, nie najadła się wstydu, jednak przystępowała do meczu w innej sytuacji niż obecna. - Teraz oczekiwania wobec nas są zupełnie inne. Do Lubina jechaliśmy w opcji "możemy, ale nie musimy wygrać". Nie udało się, punkty uciekły, jednak wówczas nie byliśmy faworytem, a teraz jesteśmy - przyznał Kamil Zieliński.
Zieliński i spółka podejmą w sobotę beniaminka, który rozpoczął sezon od sromotnej porażki 0:6 z Termalicą Bruk-Bet Nieciecza. - Ten rezultat nie oznacza, że czeka nas łatwe zadanie. Chrobry Głogów przegrał wysoko, ale jego organizacja gry stoi na niezłym poziomie. Traci wiele goli po dośrodkowaniach, więc skoncentrujemy się na tym elemencie w trakcie meczu - zapowiedział trener Tomasz Kafarski.
[ad=rectangle]
Drużyna "Kafara" jest nadal w budowie. Zamieszanie spowodowane problemami finansowymi i próbą przeniesienia I-ligowca do Rzeszowa opóźniło podpisywanie kontraktów. Trwa jeszcze testowanie potencjalnych wzmocnień, a dopiero w piątek potwierdzono wypożyczenie Dawida Korta z Pogoni Szczecin. Po drugie trener Kafarski próbuje nowego ustawienia, będącego wariacją 3-5-2, które robiło furorę na mundialu w Brazylii. Wydaje się, że Flota wykorzysta ponownie tę taktykę, a jedyna zmiana w składzie będzie wymuszona - Marcin Skrzeszewski zastąpi Darko Brljaka, który pauzuje za czerwoną kartkę. Kontuzjowani pozostają Sławomir Cienciała i Ensar Arifović.
Beniaminek wyjechał do Świnoujścia w piątek rano. Z jednym planem: zrehabilitować się za klęskę 0:6. Przez ostatnie dni piłkarze Chrobrego Głogów starali się wyczyścić głowy po kompromitacji. - Jeszcze nigdy nie przegrałem w takich rozmiarach, ale kiedyś trzeba – przyznał trener Ireneusz Mamrot. - Z tamtego meczu trzeba wyciągnąć wiele wniosków i nauki. Termalica pokazała nam jak grać skutecznie i ile kosztuje strata w środku pola. Chrobry nie jest jednak tak słabą drużyną jak pokazał wynik 0:6 i nie pozwolę, by wkradł się element załamania w szatni. Do Świnoujścia jedziemy po zwycięstwo - dodał.
Trener Mamrot nieco przetasował kadrę meczową. Zabrał ze sobą wracających po kontuzjach Damiana Ałdasia i Adama Samca, a gotowy do gry na sto procent jest Damian Piotrowski. W Głogowie pozostali natomiast Rafał Figiel oraz duet braci Szałków z doskonale kojarzonym na Pomorzu Zachodnim Mateuszem. "Szałi" spędził dwa lata w Pogoni Szczecin, po czym przeniósł się do Floty Świnoujście.
Szałek trafił do zespołu znad morza, kiedy jego opiekunem był Dominik Nowak. Obecnie ten ostatni sprawuje funkcję menedżera w Chrobrym Głogów. Przed dwoma sezonami Nowak był jednym z autorów kapitalnej, trwającej 14 spotkań serii zwycięstw Wyspiarzy. Odchodził jednak w niesławie po złym początku drugiej części sezonu. Jego następcą został wówczas Tomasz Kafarski, który prowadził Flotę do końca rozgrywek.
Sobotni mecz może mieć duże znaczenie psychologiczne dla obu ekip. Po porażce na inaugurację chcą się odbudować i przede wszystkim złapać kontakt ze środkiem tabeli.
Flota Świnoujście - Chrobry Głogów / sob. 09.08.2014 godz. 18.00
Przewidywane składy:
Flota: Skrzeszewski - Kamiński, Zalepa, Stasiak, Opałacz, Reca, Brud, Niewiada, Grzelak, Olszar, Zieliński.
Chrobry: Skrzyniarz - Ałdaś, Michalec, Ilków-Gołąb, Ziemniak, Danielak, Hałambiec, Ulatowski, Kościelniak, Piotrowski, Pieczara.
Sędzia: Piotr Idzik (Poznań).
Zamów relację z meczu Flota Świnoujście - Chrobry Głogów
Wyślij SMS o treści PILKA.CHROBRY na numer 7355
Koszt usługi 3,69 zł z VAT
Zamów wynik meczu Flota Świnoujście - Chrobry Głogów
Wyślij SMS o treści PILKA.CHROBRY na numer 7136
Koszt usługi 1,23 zł z VAT