Zgranie siłą PGE GKS-u Bełchatów? "Przygotowywaliśmy się przez I ligę do Ekstraklasy"
- Jesteśmy przygotowani na różne warianty - mówi trener PGE GKS-u Bełchatów. Jego podopieczni mimo braku Mateusza Maka i Bartosza Ślusarskiego, pewnie pokonali Śląsk Wrocław i zostali liderem tabeli.
Artur Długosz
- Myślę, że już gramy w podobnym składzie drugi rok. Przygotowywaliśmy się przez I ligę do Ekstraklasy. Jesteśmy zgrani, dobrze czujemy się na boisku i to procentuje w T-Mobile Ekstraklasie - mówił po meczu ze Śląsk Wrocław Kamil Poźniak, strzelec jednej z bramek dla PGE GKS-u Bełchatów.Piłkarze beniaminka T-Mobile Ekstraklasy są liderem tabeli. W tym sezonie jeszcze nie przegrali, a stracili tylko jednego gola. - Na pewno wszyscy pracują na to - począwszy od napastników, przez pomocników włącznie. Jest to dla nas jakiś dodatkowy smaczek - wygrywać spotkania i nie tracić bramek - skomentował Błażej Telichowski. W sobotę bełchatowianie wygrali ze Śląskiem, mimo iż w 30. minucie nie wykorzystali rzutu karnego. - Najważniejsza jest drużyna. Pokazaliśmy charakter, pokazaliśmy całym zespołem, że walczymy, gramy do końca i realizujemy założenia z tygodnia - zaznaczył Arkadiusz Malarz, kapitan Brunatnych.
Skąd więc bierze się siła lidera z Bełchatowa? - Mamy już od dłuższego czasu zgrany zespół i są tylko korekty. Nawet jak ktoś wypadnie za kartki czy z powodu kontuzji, to widać, że jesteśmy zgrani. Dlatego tak to owocuje - podsumował Michał Mak.