W III rundzie eliminacji Ligi Mistrzów drużyna Andre Villasa-Boasa miała spore kłopoty z AEL-em Limassol i ostatecznie awansowała dopiero po udanym finiszu w rewanżu (0:1 i 3:0). Kolejny rywal sprawił Zenitowi znacznie mniej problemów. W Belgii petersburżanie wygrali 1:0, a przed własną publicznością potwierdzili swoją wyższość.
[ad=rectangle]
Wynik otworzył po błędzie obrońców Wenezuelczyk Jose Salomon Rondon, natomiast po zmianie stron pomimo gry w osłabieniu dwukrotnie trafił Hulk. Brazylijski w 58. minucie gwiazdor przejął piłkę w okolicach środka boiska, pomknął na bramkę, wymanewrował dwóch obrońców i mierzonym strzałem z 17 metrów pokonał golkipera Standardu.
Zenit po raz piąty w historii klubu weźmie udział w fazie grupowej. W 2012 i 2014 roku zdołał awansować do 1/8 finału, ulegając na tym etapie Benfice Lizbona (3:2 i 0:2) oraz Borussii Dortmund (2:4 i 2:1). Tym razem szanse Rosjan na zaistnienie w LM są spore, zwłaszcza że drużynę wzmocnili etatowy reprezentant Argentyny Ezequiel Garay i pozyskany z Manchesteru City Javi Garcia.
Zenit Sankt Petersburg - Standard Liege 3:0 (1:0)
1:0 - Rondon 30'
2:0 - Hulk (k.) 54'
3:0 - Hulk 58'
Czerwone kartki: Fajzulin /44' za drugą żółtą/ (Zenit) oraz Faty /89'/ (Standard).
Pierwszy mecz: 1:0, awans: Zenit Sankt Petersburg).