W podstawowym składzie Romy znalazło się aż czterech nowo pozyskanych piłkarzy, a duet środkowych obrońców po sprzedaniu Mehdiego Benatii do Bayernu stworzyli Davide Astori i Kostas Manolas. Wśród przyjezdnych nie mogło wystąpić kilku podstawowych zawodników na czele z Giuseppe Rossim, a jego miejsce od pierwszego gwizdka zająć grający wcześniej w Serie B Khouma Babacar.
Pojedynek na Stadio Olimpico nie był najlepszą reklamą włoskiego futbolu. Nie stwarzano wiele sytuacji strzeleckich, a tempo gry nie należało do najwyższych. Pierwsza okazja rzymian zakończyła się trafieniem - Radja Nainggolan oddał atomowy strzał z 13 metrów, dobijając obronione przez Neto uderzenie Gervinho.
[ad=rectangle]
Reprezentant Wybrzeża Kości Słoniowej kilka razy powinien wpisać się na listę strzelców, ale zabrakło mu zimnej krwi. Fiorentina zaatakowała dopiero po zmianie stron i dwukrotnie mogła zmusić do kapitulacji Morgana De Sanctisa. W 61. minucie Josip Ilicić oddał kapitalny strzał z rzutu wolnego, a golkiper Romy końcami palców zbił piłkę na poprzeczkę. Po chwili numer 1 w bramce gospodarzy (Łukasz Skorupski cały mecz spędził na ławce) obronił groźny strzał Babacar.
Końcówka nie dostarczyła zbyt dużych emocji. Roma kontrolowała przebieg wydarzeń i odniosła pewne zwycięstwo. W doliczonym czasie gry po prostopadłym podaniu Nainggolana Gervinho uprzedził obrońcę, minął golkipera i posłał piłkę do pustej bramki, pieczętując sukces wicemistrza Italii.
AS Roma - ACF Fiorentina 2:0 (1:0)
1:0 - Nainggolan 28'
2:0 - Gervinho 90+3'
Składy:
Roma: De Sanctis - Torosidis, Manolas (67' Keita), Astori, Cole - Nainggolan, De Rossi, Pjanić - Iturbe (77' Ljajić), Totti (70' Florenzi), Gervinho.
Fiorentina: Neto - Tomović, Rodriguez, Savić, Alonso - Brillante (35' Ilicić), Pizarro, Valero, Vargas (72' Aquilani) - Babacar (63' Joaquin), Gomez.