W sobotnim meczu ligowym z Heraclesem Almelo Arkadiusz Milik błysnął skutecznością i dwukrotnie wpisał się na listę strzelców. Zapewnił tym samym komplet punktów Ajaxowi Amsterdam, który ostatecznie zwyciężył 2:1 i przerwał złą passę w Eredivisie.
- Wszyscy wiemy, jak ważne jest dla napastnika zdobywanie goli. W szczególności korzystnie przełoży się to na jego pewność siebie. Jesteśmy zadowoleni z osiągnięcia Milika, ale nie zmienia to faktu, że musi się jeszcze wiele uczyć. Nadal ma bardzo dużo do poprawienia - przekonuje Frank de Boer.
[ad=rectangle]
- W niejednej akcji w tym meczu podjął złą decyzję. Zdarzyły się sytuacje, w których mógł od razu rozegrać piłkę, zamiast trzymać ją przy nodze. To wszystko są części składowe aklimatyzacji i nauczenia się tego, jak chcemy grać - wyjaśnia trener stołecznej drużyny na łamach voetbalprimeur.nl.
Holenderska prasa sugeruje, że dobry występ Milika na krajowym podwórku nie zapewnił mu miejsca w podstawowym składzie w środowym pojedynku Ligi Mistrzów przeciwko Paris Saint-Germain. W nim na "szpicy" ma wystąpić bardziej doświadczony Islandczyk Kolbeinn Sigthorsson.