Bayern zyskał na wymianie pomocników z Realem? "Toni Kroos to nie Xabi Alonso"

Hiszpańska prasa po sobotnich derbach Madrytu uważa, że Real zrobił kiepski interes, zamieniając w letnim okresie transferowym Xabiego Alonso na Toniego Kroosa.

Po mundialu Toni Kroos zamienił Bayern Monachium na Real Madryt, natomiast w ostatnich dniach sierpnia w przeciwnym kierunku powędrował Xabi Alonso. Finansowo na wymianie pomocników zyskali Bawarczycy, którzy za Hiszpana zapłacili tylko 10 mln euro, a na sprzedaży mistrza świata zarobili aż 30 mln euro.

Starszy z piłkarzy świetnie rozpoczął przygodę z Bayernem i błyszczał w obu dotychczasowych występach. Kroos z kolei na razie nie spełnia ogromnych oczekiwań, które wiążą z nim kibice Królewskich. W sobotnim spotkaniu z Atletico Madryt (1:2) nie potrafił odegrać wiodącej roli i zebrał niezbyt pochlebne recenzje. Redaktorzy dzienników Marca i AS porównali obu graczy i doszli do przekonania, że Real zrobił latem marny interes.
[ad=rectangle]
"Toni ma ogromne umiejętności, jeśli chodzi o grę do przodu. Potrafi budować i organizować akcje, ale nie posiada takiej jakości w defensywie. Musi bardziej przykładać się do destrukcji, ponieważ w przeciwnym razie Real zawsze będzie cierpiał w pojedynkach z rywalami, którzy potrafią wywierać presję" - przyznaje AS i wydaje werdykt: "Toni Kroos to nie Xabi Alonso".

Niemieckiego pomocnika krytykuje również Marca. "Nie jest urodzony defensywnym pomocnikiem i nie czuje się najlepiej w tej roli. Nie wraca do obrony i zostawia bardzo dużo przestrzeni przeciwnikom między swoim miejsce w linii pomocy a defensywą" - oceniają hiszpańscy dziennikarze.

O ile Kroos musiał już mierzyć się z klasowymi i wymagającymi rywalami, o tyle Alonso dopiero czekają trudne mecze. Chociażby w środę przeciwko Manchesterowi City 32-latkowi będzie zapewne grało się znacznej ciężej, aniżeli w spotkaniach z Schalke 04 i VfB Stuttgart.

Źródło artykułu: