Po wysokim zwycięstwie z Gibraltarem przed reprezentacją Polski teraz trudne i wymagające potyczki z Niemcami i Szkocją na Stadionie Narodowym w Warszawie, a potem jeszcze wyjazdowe spotkanie w Gruzji.
- Naprawdę nie wiem, co nasza drużyna narodowa w tej chwili prezentuje. Pokazała się w drugiej połowie spotkania z Gibraltarem wspaniale, robiła swoje na zasadzie: pojechali, zobaczyli, zwyciężyli, bo tak mieli zrobić. Tyle tylko, że ja powiedziałem, iż na temat drużyny narodowej będę się mógł wypowiedzieć dopiero po meczu z Gruzją, kiedy minimum zespół Nawałki zdobędzie siedem punktów - mówi w rozmowie z portalem SportoweFakty.pl Jan Tomaszewski.
[ad=rectangle]
- Kluczowym dla mnie spotkaniem jest to ze Szkocją i ono musi zostać wygrane. Nie możemy przegrać z Gruzją, musimy wygrać ze Szkocją. Jeżeli będzie siedem punktów, to zobaczymy - dodaje. Na razie biało-czerwoni są liderem swojej grupy. Czy tak będzie po wszystkich spotkaniach zaplanowanych na ten rok?
Jan Tomaszewski nie chce oceniać gry drużyny narodowej, lecz ma swoje zdanie na temat niektórych powołań selekcjonera. - Nie grał Piszczek. Prawy obrońca moim zdaniem zaprezentował się słabo. Nie wiem, dlaczego on w ogóle gra. Nie wiem, dlaczego nie gra Żyro, a gra Rybus, który nie sprawdza się w reprezentacji. Mam nadzieję, że Żyro będzie grał. Problem jest z Błaszczykowskim, ale on już na pewno nie będzie występował ze Szkocją i z Niemcami. Szkoda - zaznacza.
- Mam nadzieję, że Adam już w tej chwili nie będzie miał żadnego alibi i powoła wszystkich najlepszych piłkarzy w Polsce. Dlaczego? Bo do tej pory mówił, że młodzieżówka ma szansę, chociaż mnie to nigdy nie przekonywało. Dla mnie zawsze pierwsza reprezentacja się liczy i koniec. Teraz będzie miał wszystkich piłkarzy - podsumowuje.