Jakub Biskup: Rzuty karne to też element gry, nie ma w nich nic specjalnego

Termalica Bruk-Bet Nieciecza odniosła kolejne zwycięstwo w I lidze, choć w starciu z Widzewem gole strzelała tylko po rzutach karnych. Ich wykonawca podkreślił jednak, że kontrowersji nie było.

Obie jedenastki dla lidera I ligi wykorzystał Jakub Biskup. - Rzuty karne to też element gry. Nie ma w nich nic specjalnego. W niedzielę arbiter podyktował je zasłużenie. Zarówno Emil Drozdowicz, jak i Bartłomiej Smuczyński byli ewidentnie faulowani przez piłkarzy Widzewa - zaznaczył 31-latek na łamach oficjalnego serwisu klubu.

W tabeli zaplecza ekstraklasy oba zespoły dzieli przepaść, mimo to podopieczni Piotra Mandrysza mieli trudną przeprawę. - Szkoda, że w pierwszej połowie nie wykorzystaliśmy okazji do podwyższenia wyniku. Nieoczekiwanie zawodnikowi Widzewa wyszedł strzał życia i zrobił się remis - zanalizował doświadczony pomocnik.
[ad=rectangle]
Ostatecznie drużyna z Niecieczy zwyciężyła 2:1 i po ośmiu kolejkach ma na koncie 22 punkty, co daje jej bezdyskusyjne przodownictwo w rozgrywkach.

źródło: termalica.brukbet.com

Komentarze (1)
avatar
Xanatos99
16.09.2014
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
No przy pierwszym to napewno. Zawodnik nawet nie mial szans by dojsc do pilki. Cristian niby go popchnal, ale takie popchniecie to by juniora nie przewrocilo. Dal pretekst dla arbitra i tyle. 1 Czytaj całość