Po trzech seriach gier ligowej tabeli przewodzą z dorobkiem siedmiu punktów Bayer, Bayern oraz Hannover, natomiast Borussia ma "oczko" mniej. Aptekarze świetnie rozpoczęli rozgrywki, ale ostatnio obniżyli loty - zremisowali z Werderem i ulegli AS Monaco. Niełatwo będzie im zwyciężyć również w Wolfsburgu, nawet jeśli ekipa Dietera Heckinga na razie zawodzi. Wilki okazały się lepsze od Stefana Kiesslinga i spółki w czterech ostatnich konfrontacjach na Volkswagen-Stadion.
Nadspodziewanie dobrze poczyna sobie póki co drużyna prowadzona przez Tayfuna Korkuta. Hanowerczycy na wyjazdach spisują się jednak znacznie słabiej niż przed własną publicznością, a w Paderbornie w ostatnich tygodniach nie wygrały już Mainz i Koeln. Według Kickera trener Die Roten ponownie zdecyduje się na ustawienie z dwoma napastnikami: Joselu oraz Arturem Sobiechem.
[ad=rectangle]
Jeśli dwie drużyny ze ścisłej czołówki zgubią punkty, Bayern i BVB staną przed szansą wysunięcia się na prowadzenie. Podopieczni Pepa Guardioli wybierają się do Hamburga na mecz z przeżywającym kolejny w ostatnich miesiącach kryzys Rothosen. Po falstarcie działacze postanowili zmienić trenera: Mirko Slomkę zastąpił mało znany szkoleniowiec Josef Zinnbauer. W zespole mistrza kraju coraz mniejsza liczba graczy leczy kontuzje - do dyspozycji trenera są już Rafinha i Arjen Robben, a coraz bliżej do powrotu Thiago Alcantarze. Na "szpicy' nie powinno zabraknąć Roberta Lewandowskiego, chociaż Polak wciąż nie odnalazł w Bayernie najwyższej formy.
Wyniki ostatnich bezpośrednich meczów nie przemawiają na korzyść HSV. Począwszy do 2011 roku Bayern wygrał kolejno z tym rywalem 6:0, 5:0, 3:0, 9:2, 5:0 oraz 3:1 i jedynie w jednym pojedynku padł remis 1:1!
Monachijczycy bez trudu powinni zgarnąć komplet punktów, natomiast Borussia zmierzy się z nieobliczalnym FSV. Drużyna Kaspera Hjulmanda w fatalnym stylu odpadła z Ligi Europejskiej i Pucharu Niemiec, ale tydzień temu poradziła sobie w Berlinie z Herthą. Dyspozycję Mainz bez wątpienia poprawiła obecność w składzie nowych twarzy, a w szczególności Jonasa Hofmanna, który został wypożyczony z... BVB. - Jestem przekonany, że da z siebie wszystko dla naszego zespołu. W meczu z Herthą zrobił naprawdę świetne wrażenie - cieszy się z nowego nabytku Hjulmand.
Juergen Klopp najprawdopodobniej nie zdecyduje się na wystawienie narzekających na urazy Łukasza Piszczka i Sebastiana Kehla, co przy kontuzjach innych piłkarzy znacznie zawęża mu pole manewru. W spotkaniu z Arsenalem trener Borussii udowodnił jednak, że potrafi radzić sobie z kłopotami kadrowymi.
Ciekawe widowisko szykuje się w Kolonii, gdzie dojdzie do derbowego pojedynku z Gladbach. Beniaminek jako jedyny zespół nie stracił jeszcze gola, ale zespół Luciena Favre'a dysponuje ogromnym potencjałem ofensywnym. Wszystko wskazuje na to, że polskie trio z 1.FC zacznie spotkanie na ławce rezerwowych. Z dna tabeli spróbują wydobyć się Schalke 04 oraz VfB Stuttgart. Obie ekipy zagrają na własnym terenie, zatem będą mieć dobrą sposobność do przełamania niekorzystnej passy. Zawodnicy Jensa Kellera z pięciu dotychczasowych potyczek w tym sezonie nie wygrali ani jednej, ale mają na koncie remisy z Bayernem i Chelsea.
Program 4. kolejki Bundesligi:
piątek, 19 września
SC Freiburg - Hertha Berlin, godz. 20.30
sobota, 20 września
FC Augsburg - Werder Brema, godz. 15.30
Hamburger SV - Bayern Monachium, godz. 15.30
SC Paderborn 07 - Hannover 96, godz. 15.30
Schalke 04 Gelsenkirchen - Eintracht Frankfurt, godz. 15.30
VfB Stuttgart - TSG 1899 Hoffenheim, godz. 15.30
FSV Mainz - Borussia Dortmund, godz. 15.30
niedziela, 21 września
VfL Wolfsburg - Bayer Leverkusen, godz. 15.30
1.FC Koeln - Borussia M'gladbach, godz. 17.30
Czy Bayer Leverkusen utrzyma pozycję lidera po czwartej kolejce Bundesligi? 
na Instagramie 
na Facebooku 
