17-latek pauzował w sobotniej potyczce z Zawiszą Bydgoszcz (6:2), nie ma też żadnych szans na występ przeciwko Wiśle Kraków w środowym starciu 1/16 finału Pucharu Polski. - Wtedy jeszcze na pewno zabraknie mnie na boisku. Z jednej strony miałem tylko wstrząśnienie mózgu, ale wróciłem z Białegostoku poważnie poobijany i nie można tego lekceważyć, żeby się nie narazić na powikłania - zaznaczył w rozmowie z portalem SportoweFakty.pl Dawid Kownacki.
Młody napastnik chce być w stu procentach gotowy, gdy wróci do gry. - Zdrowie jest najważniejsze i muszę się czuć dobrze. Najwcześniej pojawię się na murawie w sobotnim pojedynku ligowym z Legią Warszawa. Jakie mam szanse na występ? Nie wiem, wszystko wyjaśni się po konsultacji z neurologiem.
[ad=rectangle]
Mimo młodego wieku, Kownacki nie jest oszczędzany przez rywali. - Ja nie odpuszczam, walczę o każdy centymetr boiska, nie ma dla mnie straconych piłek i być może z tego wynikają moje kłopoty. Taki jest jednak sport, a ja nie zamierzam zmieniać swojego nastawienia - dodał.
17-letni napastnik zaliczył w tym sezonie siedem spotkań w T-Mobile Ekstraklasie i strzelił jednego gola.