Kibice Zawiszy Bydgoszcz przerwali sesję rady miasta

Tak zwani kibole bydgoskiego klubu od grudnia zeszłego roku bojkotują spotkania swojego klubu. Od tamtego momentu nie chodzą na mecze swojej drużyny, a w środę przerwali sesję Rady Miasta.

Adrian Dudkiewicz
Adrian Dudkiewicz

Wydarzenia na listopadowym spotkaniu z Widzewem Łódź spowodowały początek konfliktu z właścicielem drużyny Radosławem Osuchem. Wskutek tego na meczach frekwencja gwałtownie spadła, a działacze i piłkarze są obrażani na ulicach Bydgoszczy. W środę kłótnia przeniosła się na sesję rady miasta, gdzie debatowano o sytuacji w Zawiszy i trwającym konflikcie.

Właśnie w środę rano lokalni politycy rozmawiali o próbie zakończenia trwającego konfliktu. Ich działania zakończyły się porażką. Na sali dla widowni na pierwszym piętrze pojawili się bydgoscy kibole, którzy wywiesili transparent skierowany w stronę prezydenta: "Bruski - przestań gnębić dzieci z SP Zawisza". Po tym zdarzeniu prowodyrzy zostali spisani przez policję i wyprowadzeni z Ratusza.

Na Radzie Miasta wypowiadał się również prezes CWZS Waldemar Keister. Jednym z problemów jest próba wyrzucenia z obiektów szkolącą młodzież SP Zawisza na prośbę skonfliktowanych ze stowarzyszeniem działaczy WKS Zawisza. - Dwóch członków związku jest w bardzo głębokim konflikcie i to już od dłuższego. Oczekujemy od miasta działań, które zakończą powyższe waśnie. CWZS nie ze swojej winy został wciągnięty w ten spór - powiedział Keister. Głos zabrała też prezes piłkarskiej spółki Anita Osuch.

Przewodniczący rady miasta i były prezydent Roman Jasiakiewicz postanowił przerwać obrady, gdyż w warunkach w dalece od normalnych nie można było prowadzić dyskusji o sytuacji w bydgoskim klubie. Swoją ocenę konfliktu przedstawił też prezes SP Zawisza Krzysztof Bess. Jednym z pomysłów władz miasta jest likwidacja CWZS Zawisza i powołanie do życia MOSiRU. - Ubolewam, że taka sytuacja miejsce. Ten konflikt nie wpływa dobrze na wizerunek naszego miasta i samego klubu. To zdarzenia z transparentem pokazuje wielkie emocje. Rolą prezydenta nie jest jednak rozwiązywanie sporów jakichś podmiotów. W ramach CWZS należącego do miasta mogę zaproponować pewne rozwiązania. Chcę, aby na tym majątku nie dochodziło do wandalizmu i łamania prawa, co wcześniej miało miejsce. Będę współpracował z każdym, kto będzie z tym walczył - mówił prezydent Rafał Bruski.

Według niego spółka Ekstraklasa SA przysłała specjalnego zawodowego mediatora, który miał rozwiązać trwający spór. Również te rozmowy nie zakończyły się sukcesem. - Specjalny mediator spotkał się z obiema stronami konfliktu już jakiś czas temu. Nawet on stwierdził jednak, że w Bydgoszczy spór zaszedł zbyt daleko, aby mógł być on rozwiązany jakimś podpisanym porozumieniem - zakończył Bruski.

Czy spór w Bydgoszczy w końcu się zakończy?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×