Konfrontacja dwóch najlepszych włoskich drużyn wywołała ogromne emocje i kontrowersje. Juventus Turyn pokonał AS Romę 3:2, przy czym tylko jeden gol, zdobyty przez Juana Manuela Iturbe, nie budził żadnych wątpliwości. Przy pozostałych trafieniach Gianluca Rocchi musiał podejmować trudne decyzje i nie uniknął zarzutów.
[ad=rectangle]
[i]
- Doceniamy klasę przeciwnika i akceptujemy porażkę, ale wszystkie gola dla Juventusu były nieprawidłowe. Rzuty karne nie powinny zostać podyktowane, natomiast przy strzale Bonucciego na spalonym znajdował się Vidal. To jest tak oczywiste, że nie ma sensu więcej o tym mówić[/i] - stwierdził dyrektor sportowy rzymian Walter Sabatini, cytowany przez football-italia.net.
Pretensji do Rocchiego nie krył również Francesco Totti. - Przyjechaliśmy do Turynu grać po swojemu, ale wszyscy widzieli, jaki przebieg miało to spotkanie i jak bardzo sędzia na nie wpłynął. Te same incydenty dzieją się od lat... Na pewno nie przegraliśmy z Juventusem, raczej z sędziami - kręcił głową "Il Capitano". - Jesteśmy wściekli, ale równocześnie wiemy, że nie ma sensu się tym dłużej przejmować. Trzeba podnieść się i walczyć dalej - zapowiedział.
Mniej stanowczy był po końcowym gwizdku trener Giallorossich. - Kontrowersyjne sytuacje w polu karnym miały miejsce i nie budzi wątpliwości, że sędziowie nam przeszkodzili, ale największą odpowiedzialność za porażkę ponosimy my sami. Nie wykorzystaliśmy dwóch dogodnych okazji, stać nas było na zdecydowanie lepszy występ - przyznał Rudi Garcia, domagając się jak najszybszego wprowadzenia powtórek dla sędziów.