Arsene Wenger: Niczego nie żałuję

Zdjęcie okładkowe artykułu:  /
/
zdjęcie autora artykułu

Jose Mourinho bardzo spokojnie komentował przepychankę z Arsene Wengerem. Jak do całej sprawy podszedł menedżer Kanonierów?

Na początek Francuz przyznał, że w ogóle nie żałuje tego incydentu. - Czego ja mam żałować? Chciałem przejść z punktu A do punktu B, a ktoś mi stanął na drodze bez słowa wyjaśnienia - powiedział Arsene Wenger, cytowany przez skysports.com.

W jakim celu opiekun gości chciał się przemieścić? - Zamierzałem zobaczyć co się stało Alexisowi Sanchezowi. Nie słuchałem tego co mówił Mourinho. Wystarczyło popatrzeć, żeby ocenić jakie są moje intencje. [ad=rectangle] Całe zamieszanie miało związek ze zdarzeniem z 20. minuty. Wtedy Gary Cahill ostro sfaulował zawodnika Arsenalu. Sędzia Martin Atkinson pokazał obrońcy The Blues żółtą kartkę, podczas gdy Wenger domagał się czerwonej.

Wszystko działo się jeszcze przy stanie 0:0, jednak siedem minut później Eden Hazard wykorzystał rzut karny, a w drugiej połowie bramkę zdobył Diego Costa i ostatecznie Chelsea pewnie zainkasowała trzy punkty.

Źródło artykułu:
Komentarze (0)