Piłkarze Śląska Wrocław przed rozpoczęciem 13. kolejki T-Mobile Ekstraklasy mieli tyle samo punktów co lider najwyższej klasy rozgrywkowej i plasowali się w ścisłej czołówce. Dobra gra WKS-u dla wielu jest zaskoczeniem. We Wrocławiu starają się jednak tonować hurraoptymistyczne nastroje.
[ad=rectangle]
- O miejscu raczej nie rozmawiamy i staramy się polepszać naszą grę. Gdy ona będzie jeszcze lepsza, to przyjdzie i dobra pozycja w tabeli - mówi drugi trener wrocławian, Paweł Barylski.
Sami zawodnicy zielono-biało-czerwonych zdają sobie jednak sprawę, że pomału Śląsk zaczyna się wymieniać w gronie kandydatów do walki o czołowe pozycje w T-ME. - Apetyt rośnie w miarę jedzenia. Kolejne mecze pokazują, że osiągamy dobre wyniki, gramy coraz lepiej i rośnie nasza pewność siebie. Najważniejszy jest jednak każdy następny mecz i tak chcemy się przygotowywać. Tabelę sprawdzamy i każdy z nas ją zna, ale nie jest to najważniejsze - dla nas ważne jest teraz spotkanie z Lechią - mówi Tomasz Hołota.
Wrocławianie w najbliższej kolejce rywalizować będą w Gdańsku z Lechią. Potem czeka ich potyczka z Lechem Poznań.