Marco Paixao wrócił do treningów!

Stało się! W poniedziałek po raz pierwszy na treningu WKS-u zameldował się kapitan zielono-biało-czerwonych, Marco Paixao. Ćwiczenia wraz z portugalskim napastnikiem wznowił również Mariusz Idzik.

Portugalczyk Marco Paixao to nie tylko kapitan WKS-u, ale też najskuteczniejszy zawodnik wrocławskiej drużyny i wicekról król strzelców minionego sezonu T-Mobile Ekstraklasy. W sezonie 2013/2014 zdobył w sumie 27 bramek w 44 występach we wszystkich rozgrywkach. To 42 procent całego dorobku wrocławian w minionym sezonie. Latem piłkarz nabawił się jednak poważnej kontuzji pęknięcia kości strzałkowej lewej nogi, konieczna była operacja, a potem długa rehabilitacja.
[ad=rectangle]
114 dni - dokładnie przez taki okres z treningów Śląska Wrocław był wyłączony Marco Paixao. Najlepszy strzelec WKS-u z poprzedniego sezonu w poniedziałek po raz pierwszy wybiegł na boisko przy Oporowskiej, by wziąć udział w zajęciach. Portugalski snajper, wraz z również kontuzjowanym do niedawna Mariuszem Idzikiem, ćwiczyli z drużyną przez 30 minut, a później pod okiem Marka Świdra trenowali indywidualnie.

- Jestem bardzo zadowolony. Zacząłem pierwszy dzień treningów, a przy okazji urodziny ma dziś mój tata, więc chciałem mu złożyć życzenia wszystkiego najlepszego. Czuję się bardzo dobrze. Miałem 2-godzinny trening z Markiem. Było intensywnie. Czuję się dobrze, pewnie, bezpiecznie. Najważniejsze, że mogę teraz ruszyć dalej z bardziej fizycznymi treningami i to bardzo pozytywne. Jestem bardzo szczęśliwy - mówił Portugalczyk na łamach slaskwroclaw.pl.

Marco Paixao dopiero co wznowił treningi, a już myśli o powrocie na boisko T-Mobile Ekstraklasy. - Mam nadzieję, że będę mógł zagrać w dwóch, trzech ostatnich meczach w roku. Myślę, że będę gotowy do gry w cztery tygodnie, bo czuję się sprawnie, czuję, że jestem silny. Teraz chcę popracować dwa tygodnie indywidualnie nad siłą, potem dwa tygodnie z zespołem i chcę być gotowy w najgorszym wypadku na dwa ostatnie mecze w pierwszej części sezonu. Uważam, że wtedy byłoby pięknie! - podkreśla piłkarz.

Źródło: slaskwroclaw.pl

Komentarze (10)
avatar
biało-zielone 3city
27.10.2014
Zgłoś do moderacji
0
2
Odpowiedz
Aaa i dodam, ze szanowny wielki pan mila po walce Makuszewskiego z jakims obronca Slaska bark w bark pobiegl i zaczal wrzeszczec na Makuszewskiego za zachowanie haha, a 3 minuty pozniwj lokciem Czytaj całość
avatar
biało-zielone 3city
27.10.2014
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
Zawsze, ale to ZAWSZE sedziowie drukuja przeciwko Lechii w meczach z Legia, Slaskiem i Wisla. ZAWSZE. spiewajace trybuny w Gdansku w sobote "sedzia sprzedany po meczu jest *******" w meczu przy Czytaj całość
Celta vigo
27.10.2014
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Teraz dwóch braci bedzie walczyć o miejsce w 1 składzie. 
avatar
biało-zielone 3city
27.10.2014
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
A jak nie, to zawsze sedziowie pomoga. 
avatar
Fanatyk__Śląska___Wrocław
27.10.2014
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
Jeśli wróci na wiosnę z taką formą sprzed kontuzji a brat FLAVIO tez utrzyma formę to taki Duet Braci w Ataku zmasakruje każdą obronę