Mecz Śląska Wrocław z Lechem Poznań określano jako hit minionej kolejki T-Mobile Ekstraklasy. Chociaż w tym spotkaniu padły tylko dwie bramki, to widowisko raczej nikogo nie rozczarowało. Ostatecznie potyczka zakończyła się wynikiem 1:1. - Po ciężkim meczu w Pucharze Polski przyjechaliśmy do Wrocławia po trzy punkty. Nie udało się. Zremisowaliśmy kolejny mecz na wyjeździe. Brakuje nam tych punktów zdobywanych poza Poznaniem, gdzieś nie możemy wygrać. Mam nadzieję, że w końcu zaczniemy zwyciężać i poza naszym stadionem - mówił po ostatnim gwizdku sędziego Szymon Pawłowski.
[ad=rectangle]
Kolejorz w niedzielę szybko wyszedł na prowadzenie i później mógł podwyższyć wynik. Ta sztuka poznaniakom się jednak nie udała. - W pierwszej połowie mieliśmy jeszcze sytuację na 2:0, mieliśmy kilka dobrych kontr. Po przerwie było podobnie. Powinniśmy to strzelić i wygrać. Przyjechaliśmy po trzy punkty, bierzemy jeden - wyjaśniał skrzydłowy drużyny prowadzonej przez Macieja Skorżę.
Wydawało się, że w spotkaniu we Wrocławiu Lech kontrolował sytuację na boisku. Podopieczni Tadeusza Pawłowskiego się jednak nie poddali i w drugiej połowie doprowadzili do wyrównania. - Ta bramka tak wpadła praktycznie z niczego. Śląsk nie mógł sobie nic konkretnego stworzyć. Gdzieś jedna prostopadła piłka, brak zrozumienia i remisujemy. Kontrolowaliśmy to spotkanie, szukaliśmy swoich sytuacji, ale też bardziej uważaliśmy, żeby nie stracić kolejnych goli. Mamy w nogach 120 minut z Jagiellonią i ta końcówka była dla nas ciężka - skomentował były zawodnik KGHM Zagłębia Lubin.
Celem Kolejorza cały czas jest walka o mistrzostwo Polski. Do tego trzeba wyjazdowych zwycięstw. - Musimy zdobywać punkty na wyjeździe, bo u siebie wygrywamy. Cały czas myślimy o tym, żeby zdobyć mistrzostwo. Sezon jest długi i miejmy nadzieję, że nasza gra będzie lepsza i przede wszystkim skuteczniejsza - zaznaczył Szymon Pawłowski.
Śląsk natomiast w tabeli najwyższej klasy rozgrywkowej jest drugi. - Śląsk będzie się liczył, myślę że do końca. Jest kilka drużyn, tabela jest spłaszczona. Myślę, że walka o mistrzostwo będzie do końca sezonu - podsumował piłkarz Kolejorza.