Flota Świnoujście dobrze prezentowała się w pierwszej połowie. Podopieczni Tomasza Kafarskiego nie pozwolili na wiele zawodnikom Drutex-Bytovii Bytów i w 13. minucie po rzucie wolnym objęli prowadzenie. - Takie błędy nie mogą nam się zdarzać. Zostawiliśmy zawodnika bez krycia i strzelił on gola. Boli to tym bardziej, że bardzo dużo pracujemy nad tym podczas treningów. Na początku ze zbyt dużym respektem podeszliśmy do rywala - mówił na konferencji pomeczowej Adrian Stawski - asystent Pawła Janas.
[ad=rectangle]
W drugiej części gry gospodarze doszli do głosu i zdetronizowali gości. Główną bronią Bytovii były wysokie dośrodkowania. - Wydaje się, że jako Wyspiarze powinniśmy w powietrzu czuć się bardzo dobrze, ale życie zweryfikowało, że jest inaczej. Mieliśmy dużo szczęścia i wydawało się, że do końca pozostanie ono przy nas - komentował z kolei Kafarski.
Pod koniec sobotniego pojedynku jedną z wielu okazji w końcu udało się Bytovii wykorzystać. - Nie przypominam sobie meczu, w którym stworzyliśmy aż tyle sytuacji. Na szczęście chociaż Michał Pietroń strzelił ładną bramkę. Punkt przyjmujemy z niedosytem, ale chłopakom trzeba podziękować za zaangażowanie - kontynuował Stawski.
- Z jednej strony jesteśmy świadomi, że gdyby mecz trwał krócej to na pewno tego wyrównującego gola byśmy nie stracili. Z drugiej strony mieliśmy szczęście, że Bytovia nie strzeliła następnych goli, bo taki zapewne był ich plan - zakończył opiekun Floty.
Skrót meczu, źródło: Orange Sport/x-news
{"id":"","title":""}