Temat odejścia Xherdana Shaqiriego jest aktualny od wielu miesięcy. Do tej pory reprezentant Szwajcarii otwarcie przyznawał, iż chciałby zmienić otoczenie z uwagi na brak miejsca w podstawowym składzie, ale działacze Bayernu Monachium zapewniali, że nie jest na sprzedaż. W letnim okienku transferowym Karl-Heinz Rummenigge i Matthias Sammer nie podjęli negocjacji z klubami wykazującymi chęć sprowadzenia 23-latka.
[ad=rectangle]
Według Bildu Shaqiri w styczniu będzie mógł jednak opuścić mistrza Niemiec. Zielone światło skrzydłowemu miał dać sam Pep Guardiola. Dziennikarze przekonują, że Katalończyk nie jest zadowolony z boiskowej inteligencji zawodnika, który nie potrafi sprostać taktycznym wymaganiom szkoleniowca. Dlatego nie ma dla niego perspektyw na przebicie się do podstawowej jedenastki.
O ile Shaqiri najprawdopodobniej definitywnie pożegna się z Bayernem i przeniesie się do silnego europejskiego klubu (zainteresowanie były nim niedawno Liverpool FC oraz Juventus Turyn), o tyle Pierre-Emile Hoejbjerg ma zostać wypożyczony do słabszej kadrowo drużyny Bundesligi - na przykład do FC Augsburg, Borussii M'gladbach czy Hannoveru 96. Uzdolniony 19-latek nie może liczyć na regularną grę w ekipie Guardioli, ale monachijczycy nie chcą pozbywać się go na stałe.
Odnotujmy, że Bawarczycy pozyskali Shaqiriego w połowie 2012 roku za 11,8 mln euro. Teraz cena za uczestnika mundialu powinna być nie mniejsza niż 20 mln euro.