Stal Sanok królem jesieni w IV lidze gr. podkarpackiej

Od początku sezonu Stal postawiła na futbol ofensywny, który miał być najlepszym sposobem na pokonanie wymagających rywali w grupie. Taktyka obrana przez sztab szkoleniowy z Sanoka przyniosła wymierne efekty w postaci pierwszej lokaty. Stal, to najskuteczniejszy zespół w lidze, który może pochwalić się również największą liczbą zwycięstw. Niektóre z nich były bardzo efektowne, jak np. 5:0 z Sokołem Nisko i Żurawianką Żurawica, 4:0 ze Zrywem Dzikowiec czy 4:1 z Lechią Sędziszów Małopolski.

Trochę słabiej spisywali się piłkarze Stali w meczach z bezpośrednimi rywalami. Z Polonią Przemyśl zanotowali porażkę 0:2, natomiast z Siarką Tarnobrzeg i Iglopolem Dębica udało się tylko zremisować (odpowiednio 2:2 i 0:0). Kluczowe dla zachowania pierwszej lokaty będzie jednak pozostawienie wyróżniających się piłkarzy, którymi zainteresowane są kluby z wyższych lig. Mowa tu w szczególności o Marcinie Borowczyku, Fabianie Pańko i Marku Węgrzynie.

Sposobu na Siarkę i Iglopol nie znaleźli również zawodnicy wicelidera po rundzie jesiennej - Polonii Przemyśl (w obu meczach padły remisy 2:2 i 0:0). Polonia może za to pochwalić się najlepszą defensywą, której udało się zatrzymać każdego rywala w lidze – Polonia nie przegrała bowiem ani jednego meczu. Zanotowała za to zbyt wiele remisów, jak na drużynę, której jedynym celem jest awans do III ligi. Zdarzyły się nawet wpadki z tak słabymi przeciwnikami jak Rzemieślnik Pilzno (0:0). Głośno jednak mówi się o ruchach kadrowych, jakie zamierza poczynić trener Ryszard Federkiewicz. Wzmocnienie kadry ma być lekarstwem na niepotrzebne straty punktów i pozwolić ma na to, by Polonia pewnie zmierzała po koronę mistrza.

Na wszelkie potknięcia lidera i wicelidera liczy z kolei Siarka Tarnobrzeg, Kolbuszowianka Kolbuszowa i JKS 1909 Jarosław. Z wymienionej trójki najsilniejsza wydaje się być Siarka, która ukończyła sezon na trzecim miejscu. Warte podkreślenia jest, że piłkarze Siarki nie przegrali ani jednego meczu z drużynami z pierwszej szóstki. W meczach ze Stalą, Polonią, Siarką, JKS-em, Kolbuszowianką i Iglopolem zgromadzili w sumie siedem punktów.

Na drugim biegunie świeci czerwona latarnia ligi - Lechia Sędziszów Małopolski. Skromny bilans jednego zwycięstwa (3:1 z Rzemieślnikiem Pilzno) i dwóch remisów (3:3 z Żurawianką Żurawica oraz 0:0 z Błękitnymi Ropczyce), dający w sumie pięć punktów, nie wróży nic dobrego dla zespołu z Sędziszowa Małopolskiego. Na chwilę obecną jest to murowany kandydat do spadku.

Tabela IV ligi gr. podkarpackiej