Ariel Borysiuk: To przez nasze porażki trenerzy byli zwalniani. Bierzemy to na klatę

Ariel Borysiuk przyznał, że kolejna zmiana trenera w Lechii nie jest komfortowa dla zespołu, spowodowała ją słabsza niż się oczekuje grą. Według niego drużyna potrzebuje impulsu do lepszej gry.

Jerzy Brzęczek to już trzeci trener, który poprowadzi Lechię Gdańsk w tegorocznych rozgrywkach. Drużyna, która miała być na koniec sezonu w pierwszej trójce wyraźnie spisuje się poniżej oczekiwań. - Kolejna zmiana trenera jest spowodowana tylko i wyłącznie naszymi wynikami. Bierzemy to w szatni na klatę, że przez nasze porażki szkoleniowcy byli zwalniani. Z przyjściem nowego trenera wszyscy mamy nowy bodziec - powiedział Ariel Borysiuk.
[ad=rectangle]

Lechia aktualnie zajmuje dopiero dwunaste miejsce w lidze, a dwa kolejne zespoły mają tyle samo punktów co gdańszczanie. - Jak spojrzymy na tabelę to widać wyraźnie, że żarty się skończyły. Nikt nie wyobraża sobie tego, byśmy mieli nie być w ósemce. Musimy punktować, bo to dla nas wciąż nowa szansa. Musimy zdobyć punkty w czterech ostatnich meczach w tym roku. Na razie poza pierwszym treningiem wyglądało to dobrze. Jesteśmy na najlepszej drodze, by wyjść z dołka - wierzy pomocnik biało-zielonych.

Jak Borysiuk podchodzi do nowego szkoleniowca? - Z każdym dniem będziemy poznawać filozofię trenera i to, na czym będziemy bazować w meczach. Nie ma czasu do meczu z Jagiellonią, ale język piłkarski czasem jest prosty. My potrzebujemy impulsu, który da nam pewność siebie. Została ona zachwiana po ostatnich wynikach. Wraz z przyjściem trenera Brzęczka wierzę, że będzie dobrze - uważa piłkarz Lechii.

Źródło artykułu: