We Francji rozwinąłem się piłkarsko - rozmowa z Grzegorzem Krychowiakiem, piłkarzem Girondins Bordeaux

Dnia 30 czerwca 2007 roku jego nazwisko było wymawiane przez wszystkich kibiców piłki nożnej. Po tym wydarzeniu Polacy mogli szczycić się Grzegorzem Krychowiakiem, który pogrążył Brazylię na Mistrzostwach Światach U-20 w Kanadzie. Świetnie wykonany rzut wolny – i sensacja gotowa. To właśnie uczynił ten młody chłopak! - Dzięki tej bramce ludzie dowiedzieli się kim jestem- mówi w wywiadzie dla serwisu SportoweFakty.pl przyszłość reprezentacji Polski.

Bartosz Wiśniewski: Wie pan co wydarzyło się 30. czerwca 2007 roku?

Grzegorz Krychowiak: Wydaje mi się, że rozgrywaliśmy wówczas mecz przeciwko Brazylii na Mistrzostwach Świata U-20 w Kanadzie.

Dokładnie tak. Strzelił pan wtedy gola, który dał nam zwycięstwo. Jak ważna jest dla pana ta bramka?

- Gol ten jest równie ważny co inne wspaniałe chwile. Dzięki tej bramce ludzie dowiedzieli się, że istnieje ktoś taki jak Krychowiak.

Spośród swojej dość krótkiej kariery, może pan powiedzieć jaki był w niej najważniejszy moment?

- Bez żadnych wątpliwości mogę powiedzieć, że tym momentem był wyjazd do Francji. To właśnie tu rozwinąłem się piłkarsko. Nie żałuje, że zmieniłem klub.

Dobrze pan zrobił, wyjeżdżając do Francji?

- Jestem bardzo zadowolony z wyjazdu do Francji. Dużo osiągnąłem dzięki tej decyzji. Obecnie trenuje w jednej z najlepszych szkółek piłkarskich we Francji, a jak wiadomo francuskie szkolenie stoi na bardzo wysokim poziomie. Jestem tutaj bardzo szczęśliwy.

Wydaje się, że w obecnej sytuacji wypożyczenie pana do innego klubu byłoby dobrym rozwiązaniem. Być może grałby pan w drużynie seniorów – i tym samym po powrocie z bagażem doświadczenia, łatwiej byłoby rozegrać się w podstawowej ekipie Bordeaux.

- Uważam, że jeszcze mam czas na to by wejść do składu pierwszego zespołu. Jak na razie gram z zespołem rezerw. Robię postępy, trener to dostrzega i to jest najważniejsze. Czekam cierpliwie na swoja szansę.

"Obdarzony wielką charyzmą, zawodnik o silnym uderzeniu, świetnie wykonujący rzuty wolne" - tak o panu wypowiada się trener Michał Globisz. Szkoleniowcy w Bordeaux podzielają zdanie trenera reprezentacji juniorskich?

- Na prawdę milo słyszeć takie słowa z ust takiego szkoleniowca jakim jest trener Globisz, który jest jednym z najlepszych trenerów w Polsce, jeśli chodzi o prace z młodzieżą. Trenerzy w Bordeaux dostrzegli podobne zalety, głownie to że nie miąłem żadnych problemów z aklimatyzacja w nowym zespole.

Następnymi celami Grzegorza Krychowiaka są...

- Na początku przebicie się do pierwszego zespołu Bordeaux i utrzymanie tego miejsca. Następnie gra w reprezentacji narodowej. Myślę, że są to cele realne. Będę walczył o to, po co opuściłem Polskę dwa lata temu - by grać w dobrym zachodnim klubie – a jak będzie to zobaczymy na pewno dam z siebie wszystko by to osiągnąć.

Sądzi pan, że może być pan podstawowym graczem reprezentacji Polski podczas Euro 2012?

- Każdy ma taka szansę. Ja też, ale teraz jest pytanie kto zrobi taki postęp by móc grać w reprezentacji. Nic innego mi nie pozostaje jak ciężka praca.

Gdy dostał pan powołanie do kadry Leo, jakie było pierwsze wrażenie?

- Byłem zaskoczony, z początku trener w FCGB mnie spytał podczas treningu czy wiem kim jest trener Beenhakker. Odparłem, że wiem, następnie szkoleniowiec mojego klubu przekazał mi wieść o tym, iż dostałem powołanie do kadry. Później okazało się, że to prawda, po czym byłem bardzo zadowolony.

Czym ma pan zamiar oczarować Leo Beenhakkera?

- Mam zamiar pokazać trenerowi Beenhakkerowi swoje umiejętności, a czy go oczaruje? Tego nie wiem.

Odejdźmy trochę od tematu reprezentacji. Która liga wzbudza w panu największy szacunek?

- Z miłą chęcią oglądam Premiership ale także śledzę uważnie ligę francuską z Bordeaux na czele.

Jakie jest największe pańskie marzenie?

- Zdobyć Ligę Mistrzów...

Michał Globisz dla SportoweFakty.pl: To wyjątkowo utalentowany chłopiec, jeżeli grał na Mistrzostwach Świata U-20 w Kanadzie z trzy lata starszymi kolegami i strzelił zwycięską bramkę w meczu z Brazylią to już jego wizytówka powoli otwiera się. Zawodnik, który może grać w defensywie, może być stoperem, równie dobrze może grać na pozycji defensywnego pomocnika. Obdarzony wielką charyzmą, zawodnik o silnym uderzeniu, świetnie wykonujący rzuty wolne. Sądzę że powołanie go przez Leo Beenhakkera to dowód na to, że przyjrzał mu się na Mistrzostwach w Kanadzie i podobno wystawił mu dobrą ocenę. Być może Leo widzi go w perspektywie Euro 2012. Myślę, że jest to zawodnik perspektywiczny i że powinien zadomowić się w reprezentacji, która występować będzie na Euro 2012.

Źródło artykułu: