Mateusz Zachara: Nasze problemy w meczu z Lechem nie dotyczyły spraw mentalnych

Ofensywa Górnika nie była w meczu z Lechem zbyt aktywna. Mateusz Zachara uważa, że podejście mentalne zespołu nie było złe, a o porażce zdecydował inny czynnik.

- Trenowaliśmy ustawienie w obronie przy dośrodkowaniach przeciwnika, ale niestety i tak straciliśmy po nich bramki. Na naszą postawę wpłynął też brak przetrzymania piłki. Akcje się nie zawiązywały, a sytuacje, które stworzyliśmy nie były zbyt klarowne - powiedział Mateusz Zachara.

Czy zatem Górnik nie zrealizował założeń taktycznych? - Sam początek wlał w nas nieco optymizmu, bo wtedy akurat mieliśmy swoje szanse. To jednak nie trwało długo. Później to Lech doszedł do głosu i jemu już udało się strzelić bramki. Szkoda, że my tego nie zrobiliśmy w pierwszych minutach. Gdybyśmy wyszli na prowadzenie, to spotkanie mogłoby się potoczyć zupełnie inaczej i być może wywieźlibyśmy jakieś punkty z Poznania. Teraz czekają nas kolejne trudne spotkania - najpierw Legia Warszawa u siebie, a potem wyjazd do Białegostoku. Trzeba w nich koniecznie zapunktować - zaznaczył napastnik zabrzańskiej ekipy.
[ad=rectangle]
Trener Jóżef Dankowski mówił po niedzielnym pojedynku, że jego zespół zagrał nieodpowiedzialnie. Jak patrzą na to zawodnicy? - Myślę, że nasze podejście do meczu było takie samo jak zawsze. Porażka jest gładka, bo tak się po prostu potoczyła gra. Gdy Lech już wyszedł na dwubramkowe prowadzenie, to my trochę siedliśmy. Staraliśmy się jeszcze odgryźć, ale nic nam nie wyszło, a gdy wpadł trzeci gol dla gospodarzy, to wiadomo było, że takiej straty nie odrobimy - zakończył Zachara.

24-latek zaliczył w obecnym sezonie szesnaście występów w T-Mobile Ekstraklasie i ma niezłe statystyki. Strzelił osiem goli, dokładając do tego dwie asysty.

Źródło artykułu: